Kłuje w sercu boleśnie, nie pozwala zapomnieć.
Chcesz usunąć go z siebie, wyrzucić ze wspomnień.
Marny jednak twój trud i chęć zapomnienia.
Pozostanie na zawsze, jest blizną niszczenia.
Ufasz, wierzysz, kochasz i nagle to tracisz.
Lustro twe bez odbicia, serce w ciszy płacze.
Cierń wbija się w nie, w myślach ma korzenie.
Krzyczy bólem najmniejsze wspomnienie.
Każdy cierń w swoim sercu nosi.
Życie nas nie rozpieszcza, burze wciąż przynosi.
Powala na kolana, patrzy jak cierpisz i z żalu konasz.
W tobie jest ta siła, by podnieść się z kolan.
Musisz stawić czoła przeciwieństwom losu.
Nigdy nie jest łatwo, lecz to jedyny sposób.
Spojrzeć trzeba w przyszłość z nadzieją, ufnością.
Ciesz się daną chwilą i otocz radością.
Świadomość mając, że cierń tkwi w tobie,
naucz się z nim żyć. Nie wolno zapomnieć.
Niesie on tak ważne przesłanie.
Życie nasze jest cierniami usłane.
Korzystaj z życia jasnych stron, unikaj zaś cienia.
Uchronisz siebie od żalu i samozniszczenia.
Każdy wybiera własną drogę.
Doceń więc to, że wybierać możesz:)