A przynajmniej nie mówi publicznie. Jestem przekonany, że w prywatnej rozmowie niejeden prawicowiec mógłby się z nimi godzić, a to z jednego prostego powodu: są zdroworozsądkowe i bazują na faktach. Nie zmienia to jednak tego, że "obnoszenie się" z takimi poglądami przez konserwatywnego polityka, oznacza dla niego... polityczną śmierć. A dla publicysty "niepokornego", tudzież wywodzącego się z czterdziestego piątego obiegu, śmierć publicystyczną/dziennikarską. Takich tez, jak zaprezentowane poniżej, nie zdzierżą ludzie mający prostą wizję świata, gdzie wszystko jest jasne i poukładane.
Oczekuję z wypiekami na twarzy na takiego posła czy posłankę, prawdziwie niezależnego, który publicznie zgodzi się z poniższym:
1. Ateiści to zupełnie normalni ludzie. Tak samo wartościowi jak katolicy czy przedstawiciele innych wyznań. Bycie Polakiem i Ateistą nie jest żadną sprzecznością.
2. Ateizm i inne niereligijne poglądy są tak samo dopuszczalne jak poglądy teistyczne. Także w sferze publicznej.
3. Nie ma w Polsce skrajnej lewicy, czy też "lewactwa" przez co rozumiemy stałe siły polityczne używające i propagujące przemoc w działaniu i otwarcie negujące ustrój demokratyczny. Tzw "lewactwo" działa incydentalnie, i zazwyczaj pochodzi z "importu". Czy mamy w Polsce skrajną prawicę? Bardziej prawdopodobne.
4. Patriotyzm to powszechne i zupełnie naturalne uczucie, charakteryzujące większość populacji. Któż nie odczuwa pozytywnych emocji wobec ojczyzny - nie ważne, dużej czy małej? Któż nie tęskni za domem, będąc dłuższy czas na obczyźnie? Któż otwarcie mówi, że działa na szkodę Polski, że działa wbrew jej interesom?
5. W Polsce są obszary/sytuacje, w których mniejszościowe grupy religijne, narodowe itp. są realnie prześladowane/dyskryminowane. Może warto pochylić się nad ich losem?
A może, ku mej uciesze, jest jednak w Polsce publicysta/dziennikarz prawicowy, który się zgodził publicznie z powyższym?
PS. W następnej notce będzie o lewicy.
