Szanowny Panie Janke,
czy mam się podpalić na skutek tego, że również Pan dołączył do grupy osób ukrywających treści o antypolskich machlojkach Pana Władysława Bartoszewskiego, człowieka, który wraz z MSZ milcząco kolaboruje w wynaradawianiu, dyskryminacji Polaków w Niemczech i prowadzi politykę nieuznawania Mniejszości Polskiej w Niemczech, zgodnie z polityka III Rzeszy i kontynuacji dekretu Göringa z 1940 roku?
Wszystko to po tym jak pan Władysław Bartoszewski na skutek „profesorskiego oszustwa” osiągnął wysokie stanowisko umożliwiające mu taką własnie politykę?
Czy samospalenie jako protest - to jedyna metoda, żeby przerwać pańską i nie tylko pańską cenzurę, ukrywanie machlojek KPRM, MSZ, rządu?
Z powodu takiej właśnie antypolskiej działalności zaniechania pomocy polskiego rządu popełnił „samobójstwo przez zastrzelenie” w Jugendamcie jeden z dyskryminowanych Polaków z Berlina Andrzej Ł., (którego rodzina została zastraszana, żeby nie udzielała wywiadów) a drugi oblał się benzyna naprzeciwko siedziby kanclerza Niemiec w trakcie oficjalnej polskiej wizyty w Berlinie i został gdzieś wywieziony, podobno zamknięty w szpitalu psychiatrycznym, zamilczany po tym jak nie zadziałała jego zapalniczka i nie doszło do samospalenia.
Czeka Pan na dalsze takie spektakularne wydarzenia, żeby było co zamilczać? Przede wszystkim żeby dalej zamilczeć przyczyny tych protestów w imię ochrony patologii w KPRM i biurze fałszywego profesora? Czy tak ma się objawiać pańska uczciwość dziennikarska?
Czy tez stwierdził pan wreszcie, że jednak należy publikować o politycznych przyczynach samobójstw polskich rodziców i antypolskich oszustwach pana Bartoszewskiego & CO?
Z poważaniem
www.rpdd.eu
Mirosław Kraszewski
PS. Do czytelników mojego bloga: Proszę o odkrycie moich ukrytych treści, w szczególności tego ukrywanego przez administracje S24, listu na otwartych blogach.