fircyk fircyk
129
BLOG

Giez z rydwanu, koniom lżej?

fircyk fircyk Polityka Obserwuj notkę 0

   Na informacyjnych portalach mnożą się niewybredne żarty o oddaniu się ministra sportu premierowi. Są i tacy, którzy przewidują przyjście na świat kolejnego "premierowi cza” - nowego, lepszego, bo nie uwikłanego w niejasne interesy. Te - eufemistycznie mówiąc - niestosowne wpisy pojawiły się po przyznaniu się przez szefa resortu, że polski sport nie ma się najlepiej.

    O przyszłości Joanny Muchy opinia publiczna zostanie poinformowana w środę, kiedy Donald Tusk zapozna się z "rewelacjami" wykazanymi przez kontrolę w ministerstwie i Centrum sportu.

    Działania pani minister skomentował jakiś czas temu poseł PiS Jan Tomaszewski pół żartem, pół serio mówiąc, że "Mucha wpadła do rosołu Drzewieckiego". Tym samym były bramkarz wywołał medialną burzę, co zmusiło go do wiązanki - kwiatów - i przeprosin.

     Dzisiaj można powiedzieć, że Mucha utonęła, ale nie w mętnym rosole Drzewieckiego - co także pokazuje, iż istotne sprawy są u nas przykrywane - tylko w jednej z kałuż zalegającej na stadionie narodowym w Warszawie.

    Czy sprawa skończy sie dymisją niewiadomo. Ministerialna dymisja, nawet jak najbardziej słuszna, jest formą przyznania się do błędu "pierwszego", którego ten z zasady nie robi - oczywiście nie błędów, które popełnia seryjnie, tylko bicia się w piersi czy "sypania głowy popiołem".  Premier - jak wiemy - nie kłamie oraz nie uznaje złych sądów - okręgowych, administracyjnych, w każdym razie własnych.

   Jeżeli założyć, że minister sportu - o co wnosi SP - zostanie zdymisjonowana, czy nie będzie to zakrawać na absurd? Rząd razi niekompetencją od początku, co do tej pory skutkowało jedynie pogrożeniem palcem i kilkoma inwektywami, wykrzyczanymi w porywie gniewu, czego z resztą doświadczył chyba tylko Jarosław Gowin. Może jednak premier głosi hasło, że "Piłka jest najważniejsza"?

    Bo jak inaczej wytłumaczyć, że nie został zdymisjonowany Arłukowicz za refundację leków, czy sprawę CZD, ostał się Nowak, który kolej, autostrady, lotnictwo - by zostać przy terminologii sportowej - kosi równo z trawą. Dobrze się ma Boni, w którego resorcie afera korupcyjna w związku z "informatyzacją" służby zdrowia, policji itd. prawdopodobnie zaowocuje gigantycznymi karami finansowymi nałożonymi przez UE. "Kreatywny Gargamel" mydli oczy tanimi gadkami o PKB i zielonej wyspie, choć już wiadomo, że jesteśmy w ogromnych kłopotach finansowych. O Minister edukacji,  planach wyrugowania historii i j. polskiego ze szkół średnich nie ma nawet co mówić. Minister Spraw zagranicznych, który opacznie rozumie swoje stanowisko działając w interesie zagranicy - ostatnio Białorusi. Jak na tle Smoleńska, czy przetargu dotyczącym stoczni wygląda minister Arabski...

    Punktować ten rząd można tak długo, jak długo trwa. Wszystko to firmuje swoim nazwiskiem Tusk - trwający jeszcze dłużej - co za tym idzie - wiadomo. Nie pomogły "zderzaki" - cała rządowa "fura" jest do kasacji. Nie tylko "ministra", która choć już opracowuje problemy  trzecio- ligowego hokeja w Polsce, dlatego zabrakło czasu na problemy międzynarodowej piłki nożnej. 

fircyk
O mnie fircyk

fircyk jaki jest, każdy widzi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka