Palestrina2005 Palestrina2005
144
BLOG

Strach się bać! Nie ma jak przed "demokracją” UE zwiać!

Palestrina2005 Palestrina2005 Polityka Obserwuj notkę 2
 

Rozmowa Prezydenta Vaclava Klausa z eurodeputowanymi i pogarda miłośników Traktatu dla podstawowych zasad demokracji może przerażać. Z jednej strony Daniel Cohn-Bendit zachowuje się jak Pierwszy Sekretarz, który przyjechał z ZSRR do podległych państw Układu Warszawskiego przekazać instrukcje. Z drugiej strony Brian Crowley mówi, że wyniki referendum w Irlandii go nie interesują, bo on i tak najlepiej wie czego chcą Irlandczycy, i mimo że głosowali na tak wiadomo, że są za traktatem. Dodatkowo obrazu pogrady dla demokracji i wolności słowa dopełnia wypowiedź, w której Daniel Cohn-Bendit mówi, iż Prezydent Klaus nie powinien się spotykać w Irlandii z eurosceptykami, przeciwnikami Traktatu Lizbońskiego, ludźmi dokonującymi myślozbrodni.

Jeśli jeszcze dodamy fakt, że parlament Francji ratyfikował Traktat Lizboński, wbrew temu, że obywatele Francji powiedzieli w referendum „NIE" (a sondaże pokazują, że w dalszym ciągu większość jest przeciw ratyfikacji Traktatu) mamy pełny obraz pogardy dla demokracji jaką prezentują eurobiurokraci.

 

Można to skomentować tylko słowami z piosenki „Lady Pank":

 

„Strach się bać"

 

Okazuje się, że ta piosenka (o której już kiedyś pisałem), powstała jeszcze za rządów PiS i opowiadająca o demokracji znakomicie oddaje to co się dzieje w dzisiejszych czasach w Polsce i w Unii Europejskiej.

 

A więc przeanalizujmy tą piosenkę i zobaczmy jak wspaniale odnosi się do rzeczywistości Unii Europejskiej w jakiej przyszło nam Polakom żyć:

 

Piosenka „Strach się bać" to typowa antyunijna piosenka. Sam tytuł „Strach się bać" ostrzega przed socjalistyczną Unią Europejską.

Zacznijmy od pierwszej zwrotki tej antyunijnej piosenki:


Ta demokracja to piękny stan
Bo w niej się każdy czuje jak pan
Bo w niej się każdy czuje jak gość
Póki go hołotą nie nazwie ktoś

Lady Pank chce powiedzieć, że demokracja jest piękna, ale nie w wydaniu Unii Europejskiej. Wszystko jest OK do momentu, do którego nie krytykujemy „poprawności politycznej" - wtedy jesteśmy „oszołomami". Tak samo, gdy krytykujemy „autorytety" Unii lub głosujemy nie po ich myśli. Wtedy jesteśmy „hołota", „ciemniaki" i „mohery".


A wolność słowa też piękna rzecz
I możesz krzyczeć, co zechcesz lecz
Lecz jest poza tym dobro i zło
Prokurator wytłumaczy ci to
Prokurator wytłumaczy ci to

Oczywiście możemy sobie mówić co chcemy. Ale naszą wolność słowa ogranicza unijna „poprawność polityczna" i prawa mniejszości. Możemy więc krytykować wszystkich poza gejami, lesbijkami, muzułmanami, imigrantami, a nawet kobietami (jeśli jesteśmy mężczyznami). Jeśli nie będziemy się do tego stosować zostaniemy oskarżeni o „nietolerancję" i „szerzenie nienawiści"... za co w Unii Europejskiej grożą dotkliwe kary...

Ref.
Strach się bać
Normalnie strach się bać
Nie ma jak
Przed demokracją zwiać

Tu Lady Pank mówi jasno. Nie wiadomo jak zwiać przed tą „demokracją" i „poprawnością polityczną" Unii Europejskiej...

Druga zwrotka:


Ta demokracja to tęcza barw

Tu Lady Pank pochwala tolerancję w Polsce. Mamy wiele „Parad Równości" (np. w Warszawie), gejom w Polsce żyje się dobrze, mniejszości też mają w Polsce jak w raju (np. przypadek Simona Mola pokazał, że imigranci kobiet w Polsce mają na pęczki)...

Coś dla motyli nigdy dla larw

Tu autorzy z pewną ironią pokazują, że w unijnej demokracji są równi (larwy) i równiejsi (motyle).


I tylko mały kryje się cierń
W tej palecie dominuje czerń

Tu Lady Pank wskazuje na „święte krowy", równiejszych w demokracji. Można zastanawiać się co symbolizuje „czerń" w tej piosence. Inteligentny prawicowy słuchacz z łatwością dojdzie do wniosku, że „czerń" oznacza węgiel (bo nie śmiem twierdzić, że ludziom z Lady Pank chodziło o imigrantów, którzy w Unii mają specjalne prawa). A więc tymi „świętymi krowami" i równiejszymi w unijnej i polskiej demokracji są górnicy, którym rozdaje się kasę z budżetu na lewo i prawo...


Wolne wybory chyba to znasz
Co cztery lata do urny gnasz
Aż ze zdziwienia mięknie ci dziób
Wrzucasz kartkę i wybierasz drób.
Wrzucasz kartkę i wybierasz drób.

Tu sprawa jest oczywista. Chyba każdy to rozumie. „Drób" oznacza rolników. Kolejne „święte krowy" unijnej demokracji. Kogokolwiek byśmy nie wybrali i tak zawsze rolnicy będą dostawać dopłaty, ulgi itd. Zawsze „ich wybieramy", zawsze będą zwycięzcami w unijnym systemie.

Ref.
Strach się bać
Normalnie strach się bać
Nie ma jak
Przed demokracją zwiać (x2)

Lady Pank znowu żałuje, że nie można w żaden sposób zwiać przed unijnym socjalizmem i lewicową „poprawnością polityczną". Możemy wyjechać z Polski, granice otwarte, ale przed „unijną demokracją" nie uciekniemy - i we Francji i w Niemczech - wszędzie nas dopadnie. Teoretycznie przed unijną „demokracją" można uciec do USA. Niestety USA ciągle nie chce znieść wiz dla Polaków, a poza tym tam teraz kryzys...

 

niepoprawny politycznie, miłosnik prawicy i wolności słowa...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka