Lider Polski 2050 i eksperci Instytutu Strategie 2050 zaprezentowali program, który spowoduje, że Polska zacznie być państwem sprawnie działającym na rzecz swoich obywateli.
Polegać ma on w zarysie na:
płace w służbie publicznej wzrosną o 25 proc, mają one dogonić inflację, ale jeszcze to przekroczyć, żeby dać sygnał motywacyjny,
sprawdzenie wszystkich instytucji powołanych w ostatnich latach przez rząd PiS, zlikwidowane będą te, które służą głównie zatrudnianiu rodzin polityków,
ograniczona zostanie liczba wiceministrów do jednego na resort,
Zadaniem bardzo ważnym jest poprawa warunków płacy i pracy dla urzędników państwowych, "otwarty i konkurencyjny nabór na wszystkie stanowiska we wszystkich instytucjach, które są finansowane z podatków, które wykonują władzę publiczną", powołanie instytucji rzecznika służby publicznej- instytucji niezależnej od rządu.
Jakie są możliwości pozyskania tym programem wyborców z administracji państwowej i samorządowej / bo program dotyczy też samorządów/ ?
Jaki udział w sondażach ma partia Hołowni to wiadomo i jakie będzie miała możliwości realizacji programu w rządzie opozycji jeżeli wygra wybory to też wiadomo ? NIEWIELKIE.
/Polska 2050 Szymona Hołowni ok 10 proc, w sondażach/
A gdyby jednak; to jakie koszty, a przede wszystkim trzy cztery partie w rządzie i jeden wiceminister ? Ten wiceminister to pewnie z partii Hołowni ?
Aby nie dyskredytować programu zaznaczę co nie jest tak uwypuklane w mediach - ten wzrost to za dwa lata, jak dobrze pójdzie z inflacją.
Czyli według mnie taka zwyczajna kiełbasa wyborcza coś w rodzaju pasztetowej.