Chwilę mnei nei było, a tu za oknem jesień pełną gębą. A jak jesień, to co? Oczywiście ziemniaki, a ziemniaki to oczywiście kopytka. Czy ktoś ich nie lubi? Nie słyszałem. Jak dla mnie kopytka to największa ziemniaczana rewelacja na talerzu. Polecam.
Składniki:
10 dużych ziemniaków, jajko, mąka ziemniaczana, mąka pszenna, sól, olej.
Sposób przygotowania:
Ziemniaki (obrane) gotujemy w osolonej wodzie (wystarczy łyżka stołowa). Wystudzone przeciskamy przez praskę i zostawiamy na noc w lodówce. Następnego dnia wykładamy je na stolnicę, dodajemy jajko, 5 czubatych łyżek mąki ziemniaczanej i mąkę pszenną. Mąki pszennej dodajemy tyle, aby ciasto po wyrobieniu odklejało się od rąk, ale żeby niebyło zbyt tępe.
Ciasto kroimy w plastry, rękami rozwałkowujemy długie rulony i nożem kroimy kopytka.
Gotujemy je w lekko osolonej wodzie do momentu aż wypłyną do wierzchu.
Smacznego.