Stef 1 Stef 1
806
BLOG

Kłamstwo gruzińskie

Stef 1 Stef 1 Polityka Obserwuj notkę 16

W niedzielny wieczór obejrzałem „Młodzież kontra” z Antonim Macierewiczem. Pan minister radził sobie dobrze z pytaniami młodych działaczy partyjnych z jednym wszakże wyjątkiem. Jeden młody demokrata, członek młodzieżówki PO, zastawił na gościa programu pułapkę. Zapytał mianowicie, czy ten wyklucza naciski ze strony prezydenta jako ewentualną przyczynę katastrofy smoleńskiej. W odpowiedzi pan poseł przytoczył ustalenia komisji ministra Millera, zaprezentowane na konferencji prasowej: brak jakichkolwiek dowodów na naciski na pilotów, aby za wszelką cenę lądowali w Smoleńsku.

Działacza PO to w najmniejszym stopniu nie przekonało i rozpoczął swój wywód, którego celem było przeprowadzenie dowodu na istnienie nacisków. Swoim rozumowaniem, polegającym na skojarzeniu dwóch faktów, musiał zaimponować swoim młodym i starszym kolegom, dla których byłoby to nie lada wyzwanie. Skoro Prezydent naciskał w czasie lotu do Gruzji, aby lądować w Tbilisi zamiast zgodnie z planem Azerbajdżanie, to musiał wywierać naciskać w końcowej fazie podróży do Smoleńska. Oczywiście kolejna riposta pana posła, iż jedno nie ma nic wspólnego z drugim, nie okazała się skuteczna na młodego działacza. Pozostał przy swoim przekonaniu o naciskach.

W tej scence zaskoczył mnie nie tyle niezbyt wyrafinowany, nawet jak na standardy PO, wywód młodego polityka, co kultywowanie narracji o tzw. incydencie gruzińskim, która niewiele ma wspólnego z faktami, czego pan poseł nie był uprzejmy zauważyć. Otóż prezydent nie żądał od kapitana lądowania na innym lotnisku niż przewidywał plan lotu, lecz skontaktowania się z Warszawą celem ZMIANY PLANU LOTU: zamiast lądowania w Ganji w Azerbajdżanie – lądowanie w Tbilisi, a stało się to nie w czasie lotu lecz w czasie postoju rządowego tupolewa w Symferopolu na Krymie, gdzie na pokład samolotu wsiadł prezydent Juszczenko. Wygląda na to, że to właśnie on zaproponował sprawdzenie możliwości lądowania w stolicy Gruzji, zamiast niebezpiecznego konwoju samochodowego z Ganji.

Chyba średnio inteligenty członek młodzieżówki PO powinien zrozumieć różnicę pomiędzy postępowaniem niezgodnym z obowiązującym planem, a zgodną z procedurą próbą jego zmiany, którą podjął Prezydent, co spotkało się ze sprzeciwem kapitana. Zapewne młody działacz to rozumie, ale udaje, że jest inaczej, wysyłając przekaz do inteligentnych inaczej zwolenników PO, którzy nadal oczyma wyobraźni widzą Prezydenta, wchodzącego do kabiny pilotów w czasie lotu nad Tblilisi, naciskającego na kapitana: „Ląduj dziadu tutaj! Nie leć dalej do Ganji!” Ten fałszywy obraz muszą jak najdłużej podtrzymać.

Stef 1
O mnie Stef 1

Autor i promotor projektu e-VAT, upraszczającego i w pełni uszczelniającego system VAT

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka