mona mona
412
BLOG

Nie tracić nerwów!

mona mona Polityka Obserwuj notkę 4

Patrzę z politowaniem na tę hucpę, którą nam fundują w Sejmie – i nie wiem, o co hucpiarzom biega. No, dobra, uzyskują trochę czasu, tylko na co to im potrzebne? Każda minuta nadziei jest droga?

Doczekali się głosu Prokuratora Generalnego, który to głos nadzieję odebrał. I po co im to było?

Wobec niedopuszczalności wyrokowania w sprawach, które nie należą do kognicji Trybunału Konstytucyjnego, postępowanie podlega umorzeniu na podstawie art. 104 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.

I tak skończyła się hucpa.

Powiedzmy – szkoda mi „naszych”, bo na niektórych twarzach widać nie tylko zwykły niesmak, ale też zwykły „ból istnienia”: ci mniej odporni, mniej zahartowani w bojach chyba nie rozumieją, za co ich to spotyka. Mają pewność, że cała ta historia z Trybunałem była ewidentnym przewinieniem, naruszeniem Konstytucji, zwykłym cwaniactwem pętaków, którym trzęsły się portki.

Ależ za nic, drodzy Państwo! Oni nie Was chcą obrazić, oni chcą, gebellsowską metodą „kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą”, wcisnąć te kłamstwa mnie! Przez 8 lat „zaprzyjaźnione mendia” zdążyły im wytłumaczyć: im większa draka, tym większa widownia, więc założą nawet nogę na szyję, jeśli kamera będzie wystarczająco blisko!

 Trzymajcie nerwy na wodzy – i to wszystko.

 Pokrzyczą, aż przestaną. Oni też muszą pojawić się w swoich Wilkowyjach, gdzie im raczej wytłumaczą, krótko i węzłowato, całą niestosowność chuligańskich ekscesów w Parlamencie. Wiem, bo moi chłopi już akcję uchwalili: nie głosowali na tę babę, która pojechała się tam wygłupić, ale bądź co bądź – jest z ich terenu. I robi wstyd.

Podziwiam za to niezmącony spokój marszałka Kuchcińskiego, a także promienny uśmiech prowadzącego obrady Terleckiego, którego nic chyba nie może wyprowadzić z tego wyśmienitego humoru. No, cóż, oni to znają, zdążyli się uodpornić na „występy”.

Olbrzymia większość hucpiarzy działa metodą „na Czerepacha”, niektórzy są nawet do niego podobni z wątpliwej urody. Na przykład taki Budka: gada Czerepachem bez pudła, a ten patos, to zadęcie – wypisz, wymaluj:  Czerepach, zakładający - wraz z lepkorękim Wójtem  -  Polską Partię Uczciwości!

Na razie niektórzy posłowie zaczynają przemowę od uroczystego powitania Prezesa. Piszę to z dużej bukwy, bo nagle Jarosław Kaczyński nie jest już zwykłym prezesem – stał się Instytucją Najwyższej Rangi. Nie wiem, czy mu to pochlebia, jakoś nie daje po sobie poznać.

Żeby było z większym przytupem – proponuję witać prezesa tytułem  Wasza Wysokość. Może też być - Wasza Exelencjo. Tyż piknie.

Tylko nie pomylić z Eminencją, bo to jednak nie to samo.

 

 

 

mona
O mnie mona

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka