Mędrcy z Wiadomości ogłosili wczoraj ( http://tvp.info/wiadomosci/wideo/24052011-1930/4440121 )
zgodnie z prawdą, że system ZUS nie gwarantuje godziwej emerytury. Trzydziestolatek zarabiający średnią krajową może liczyć w przyszłości na ponad 900 zł głodowej emerytury zusowskiej. Ogłoszono więc, że nie należy liczyć na państwo lecz dodatkowo oszczędzać i/lub inwestować samemu nie biorąc na serio żadnych OFE, ZUS i innych instytucji utylizacji szmalu. Na tym koniec dobrych wiadomości gdyż na zakończenie reportażu dziennikarz ubolewał jak to znowu biedni dostali w potylicę, bo podobno tylko bogatego stać na dodatkowe oszczędzanie. Czyli państwo znowu nam "nie gwarantuje godnego życia". Prawda to czy fałsz?
Osoba która spłodziła ten materiał musi być albo jak to mawiają Amerykanie intellectually challenged lub z nadania peowsko-eseldowskiego. Bo czy można przekazać widzom większą manipulację w imię lewicowej doktryny napuszczania biednych na bogatych? Takie same mądrości słuchać musieli przez lata młodzi Hiszpanie. O dziwo hiszpańska młodzież dobrze zdiagnozowała problem: obecny establishment czyli wszystkie partie nie reprezentują ich interesów co zaowocowało rewolucją. Zauważyli nawet, że nie ma w ich kraju "prawdziwej" demokracji. Rychło w czas! Niestety młodzi rewolucjoniści twitterowo-facebookowi zapomnieli, że zostali pod przymusem przez ten establishment wyedukowani w państwowych szkołach które wpoiły im do głów postępowe wartości. Skutek jest taki, że co prawda potrafią oni trafnie zdiagnozować problem jednak nie są już w stanie wysilić się na zaproponowanie rozwiązania poza wywieszeniem transparentu "JEDZ BOGATYCH" oraz założeniu koszulki z Che. W ten oto sposób obecny establishment wychował sobie pokolenie pożytecznych idiotów i to jeszcze za pieniądze z podatków ich rodziców.
W Polsce natomiast wyrosło całe pokolenie frajerów którzy uczą się w ostatniej klasie szkoły średniej w jaki sposób wypełnić wniosek o zasiłek dla bezrobotnych. Państwowe szkoły w Polsce są oczywiście jeszcze bardziej skuteczne w szerzeniu nieuctwa od hiszpańskich, bo polskie przymusowo "wyedukowane" pokolenie w przeciwieństwie do hiszpańskiego nie potrafi nawet zdiagnozować problemu, a więc na szczęście dla establishmentu rewolucja w Polsce nie grozi, bo młodzi oglądając dziennik telewizyjny robią maślane oczy.
Bo jeśli w telewizji ogląda się taki reportaż o systemie emerytalnym i na następny dzień absolutnie nikt nie reaguje choćby najmniejszym protestem to rzeczywiście udało się już wytresować nową rasę niewolników. Oznacza to bowiem, że można w telewizji otwarcie powiedzieć prawdę, że system ZUS jest niekorzystny oraz pod koniec reportażu manipulując napuścić "biednych na bogatych" i w ten oto sposób ugrać trochę głosów dla lewicy przekazując podświadomie choć dość prymitywnie: "państwo nam nie gwarantuje, ale jak dojdzie lewica do władzy to się nami zaopiekuje". Bo przecież taka była de facto konkluzja tego reportażu.
Nikomu natomiast do głowy nie przyjdzie, że może warto byłoby się wkurzyć, zebrać, zaprotestować i domagać się zlikwidowania przymusu płacenia składki na ZUS, OFE itd. Bo przecież wystarczy te same pieniądze złożyć na koncie oszczędnościowym (nawet nie trzeba mieć głowy do inwestowania) i nie tylko otrzymuje się lepszy procent od oferowanego teraz w wielu przypadkach w OFE, ale w przeciwieństwie do ZUS te pieniądze można dziedziczyć. Generalnie nikt łaski nie robi, a wystarczy tylko umieć obsługiwać bankomat. Więc to nie jest tak jak w oświeconym reportażu, że tylko bogatych na to stać. Rzeczywiście teraz lepiej zarabiających stać na to by być okradanym przez państwowy system emerytalny i jeszcze odkładać dodatkowe pieniądze. Gorzej zarabiającego obywatela nie stać na luksus bycia okradanym przez ZUS i jeszcze dodatkowego oszczędzania/inwestowania. Wystarczy jednak nie zabierać pieniędzy pod przymusem wszystkim także tym którzy zarabiają mniej i w ten oto sposób każdy będzie mógł oszczędzać na swoją przyszłość. Socjalizm więc okrada wszystkich, ale najbardziej cierpią na tym gorzej zarabiający którzy są wpychani przez państwo w strefę biedy nie tylko w czasie ich aktywności zawodowej, ale także po przejściu na emeryturę. A więc hasło rewolucji powinno brzmieć JEDZ BIUROKRATÓW.
Socjalizm jest bardzo mocno toksyczną ideologią. Bez manipulacji jednak nie jest w stanie być przekazywany z wyborcy na wyborcę oraz z pokolenia na pokolenie. Dowód znalazłem w filmie "Right America Feeling Wronged" lewicowej reżyserki w którym próbuje nie tylko przedstawiać prawicę w złym świetle manipulując co jest już standardem w świecie mediów lecz nawet iść o krok dalej i przekonywać do swojej socjalistycznej ideologii wybraną przeciętną ofiarę - zwykłego wyborcę. Oto jak działa ta trucizna zwana socjalizmem:
dziennikarka:Dlaczego nie będzie pan głosować na Obamę?
wyborca: Bo to jest socjalista
dziennikarka: Nie lubi pan socjalizmu?
wyborca: Nie
dziennikarka: Dlaczego?
wyborca: Socjalizm doprowadza do biedy i bezrobocia ponieważ socjalista chce zabrać pieniądze jednemu i dać drugiemu. Nie można nakładać podatków na ludzi tworzących miejsca pracy, bo nie będą w stanie zatrudniać nowych pracowników. To jest po prostu bez sensu.
dzienniarka: Obama chce zabrać, ale on chce panu dać te pieniądze!
wyborca: Tak!? A to w porządku !!!
