Wszystko wskazuje na to, że PiS wygra jesienne wybory i Kaczyński zostanie premierem. Wreszcie posprząta ten bałagan. Jedno mnie tylko niepokoi. Wiadomo, jacy ludzie mogą posunąć się do kroku ostatecznego. Mogą oni dokończyć swój plan fizycznej eliminacji Kaczyńskich rozpoczęty w Smoleńsku. Obawiam się, że taki scenariusz jest tym intensywniej analizowany przez tych ludzi im lepiej wypada PiS w ankietach.