wołający na pustyni wołający na pustyni
238
BLOG

Polacy jak Izrael - dzieje upadku religii

wołający na pustyni wołający na pustyni Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Chcę postawić śmiałą tezę, że narody polski i izraelski mają wiele wspólnego w podejściu do Pana Boga, dokładnie zaś mówiąc w odchodzeniu od Boga.

A. Oto historia upadku Izraela:

  • Wybrani ze względu na odwieczne postanowienie Boże i wybranie patriarchów, wyprowadzeni z Egiptu i osadzeni w ziemi Kananejskiej.
  • Otrzymali doskonałe prawo Boże, przymierze, w którym Bóg zobowiązał się, że ich nie porzuci, ale wywyższy, pod warunkiem pozostania w zależności od Niego.
  • Nie wytrwali przy Bogu i ściągnęli przez to na siebie wszelkie możliwe klęski. Bóg zaś stał obok i wołał "Powróćcie do pokory, zależności ode Mnie, a uratuję was". Oni jednak nie chcieli.
  • Mesjasz, który się z Izraela narodził, został odrzucony i zabity, ale przecież zmartwychwstał!
  • Izraelici, którzy uwierzyli w Mesjasza położyli fundamenty Bożego kościoła, który po 2-3 wiekach stał się kościołem pogan.
  • Znakomita większość narodu izraelskiego przez 2000 lat pozostaje pod przekleństwem, zgodnie ze Słowem Bożym wypowiedzianym przez Mojżesza:

Powiedział przecież Mojżesz: Proroka jak ja wzbudzi wam Pan, Bóg nasz, spośród braci waszych. Słuchajcie Go we wszystkim, co wam powie. A każdy, kto nie posłucha tego Proroka, zostanie usunięty z ludu.

Dzieje Apostolskie 3:22-23

Śmiem twierdzić, że Żydzi jako naród doświadczyli tylu cierpień, gdyż walczą z Bogiem aż do dziś.

B. Oto historia upadku Polski:

  • Bóg powołał do siebie pogański naród ponad 1000 lat temu. Powołał go by Boga poznał i służył Mu z całego serca.
  • Dał mu mądrych królów, pod których władzą rozkrzewił się od morza do morza. Władców, którzy Boga szukali tak jak umieli, może nie idealnie ale szczerze.
  • Dał kontakt z Husytami i reformację luterańską, które "sprzątały brudy z kościoła" - te polska szlachta przyjęła, ale później, gdy okazało się że trzeba by było "odłożyć wszystko co się ma i pójść za Jezusem" stwierdziła, że na taką ofiarę nie jest gotowa.
  • Wzmocniony ustawami Trydentu Katolicyzm utwierdził się w kraju i stworzył religię wygodną ale zgubną, odchodząc zupełnie od wzorca Nowego Testamentu.
  • Polacy utwierdzili się w czci nowych bogów: Maryi i Chrystusa eucharystycznego. Podaję ich w tej kolejności, bo pasuje ona do skali obrazów Maryi z dzieciątkiem. W tej parze Maryja jest większa. Nie mówię zaś o korzeniu teologii apostolskiej, który w katolicyźmie trwa, ale o praktyce, która zrodziła "nową teologię".
  • Trzecim fałszywym bogiem Polaków jest Ojczyzna. Jest ona zrównywana z Wszechmocnym, a w związku z tym Trójjedynego poniża i detronizuje.
  • Utrwalając rzeczywistość bez Boga na tronie, choć wszędzie obecnego w DEKLARACJACH, elita państwa skłóciła się, pogrążyła w biznesach i prywacie, aż w końcu sprzedała się zaborcom.
  • Wspólnota narodowa odrodziła się dzięki nowej elicie, idealistycznej i gotowej do poświęceń, z ludźmi, których zapomnieć nie sposób, takimi jak Tadeusz Kościuszko, Powstańcy Listopadowi czy Styczniowi a wreszcie Józef Piłsudski.
  • Tak chwalebne dzieje odrodzenia Polski nie przyniosły jednak reformacji w odniesieniu do oddawania chwały Bogu. Katolicka religia ciągle pozostaje z dala od objawionej prawdy, nie zachowuje depozytu wiary określonego w Słowie Bożym. Pozostawanie w obecnej religijności prowadzi nasz kraj prosto na Boży sąd, podobnie zresztą, jak wszystkie bezbożne narody Europy.
  • Wszechmocny Bóg nie jest z nami, On występuje przeciwko naszym fałszywym bogom i domaga się nawrócenia, rozdarcia serc a nie szat. Na gruncie dzisiejszego katolicyzmu nawrócenie oznacza oddanie się religii która jest pusta w środku. Jej liderzy to tylko urzędnicy, którzy chronią swoją sprawnie działającą organizację.
  • Na gruncie nauczania Apostołów jesteśmy praktycznie identyczni z Izraelem, który odrzucił Chrystusa, a nauczanie o powrocie do Boga zwalczał poprzez wykluczenie ze wspólnoty, pogardę i kamienowanie.

Śmiem twierdzić, że Polacy, jako naród doświadczyli tylu cierpień, gdyż walczą z Bogiem aż do dziś.

Jak więc, na bazie tragedii w Smoleńsku możemy kształtować prawdziwy konflikt Polaka, który szczerze chce uczcić Boga.

  1. Czy jego wrogiem jest Rosja a może Niemcy a może Platforma?
  2. Czy jego sprzymierzeńcem jest Instytucjonalny Kościół czy Radio Maryja?

Niestety nie. Wszyscy wyżej wymienieni stoją po "złej" stronie barykady. Pierwsi to typowi bezbożnicy, Drudzy to typowi faryzeusze - uczą nieprawdy o Bogu.

A jednak ten samotny wierzący nigdy nie jest sam i jest "w przewadze" - bo po jego stronie stoi Stwórca.

Niech Bóg zlituje się nad nami i naszym narodem i sprawi nam nawrócenie.

zwyczajny człowiek z Gdańska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości