jozek jozek
77
BLOG

Mównica czy biurko? Wybory 2007...

jozek jozek Polityka Obserwuj notkę 7

Ostatnia rejterada Jana Rokity i komentarze wyolbrzymiajace lub deprecjonujące jego rolę w PO, skojarzyły się z dość ciekawym zjawiskiem jakie się ostatnio – w ciągu dwóch lat – wytworzyło.

Otoż mamy coraz większą polaryzację nie tylko ideową na PiS i PO, Polskę solidarną i liberalną, Wschód i Zachód, Europę i Azję, tłustych oligarchów i głodujący lud – mamy rownież coraz mocniejszy podział wśród polityków na wiecowych i gabinetowych. Wyszczególniać zbytnio nie trzeba – polityk wiecowy to mówca, król bon-motów, lew konferencji prasowych, a przede wszystkim ideolog i idol wiwatujących tłumów. Polityk gabinetowy to finezyjny negocjator, układacz programów, niestrudzony reorganizator administracji, znawca kilogramów statystyk i analiz, mrówa tłucząca taśmowo ustawy i rozporządzenia. Z grubsza biorąc, wiecowi są od wygrywania wyborów, a gabinetowi od rządzenia. Ta postępująca specjalizacja jest interesująca, gdyż wiadomo iż ideałem jest polityk, który potrafi i jedno i drugie, lecz tych jakoś-ci u nas nie obrodziło.

 

W ciągu ostatnich dwoch lat okazało się, że owi wiecowi obsadzili głównie jedną dużą partię, a gabinetowi zgromadzili się w konkurencji. W efekcie mamy z jednej strony partię takich co w cuglach wygrywają wybory, a potem nie wiedzą co dalej – no i z drugiej strony takich co może i wiedzą jak rządzić, lecz nie mają pomysłu jak przekonać masy ludowe, aby na nich zagłosowały. A dalej już dobrze znamy - wiecowi rzadzą tak jakby prowadzili wciąż kampanię wyborczą, a gabinetowi prowadzą kampanię tak jakby już mieli większość w parlamencie – CBDO.

 

 

Czy jest na to rada? Gabinetowych zmusić do kursow PR-u, najlepiej w specjalnie utworzonym, państwowym oczywiście, instytucie BKT (Bielan-Kamiński-Tymochowicz) - a wiecowych zesłać przymusowo na jakieś studia, prawnicze najlepiej i na uczelni z wojskowym rygorem. Tylko kto na to pójdzie...?

 

 

Pozdr./J

 

jozek
O mnie jozek

niedogmatyczny liberał, nierewolucyjny antysocjalista, zaszczepiony dożywotnio na polityczną poprawność, bez amnezji po peerelu, ale też i bez komuszych fobii, uznaje wszelkie racje pod prostym warunkiem 'przekonaj mnie'

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka