W ostatnich trzech latach trzy razy Prezydent RP ogłaszał żałobę narodową w związku z tragicznymi wydarzeniami. Wszystkie trzy tragedie związane były z mieszkańcami Pomorza Zachodniego, a dwie z nich zlokalizowane na obszarze zachodniopomorskiego.
Te tragedie to: wypadek polskiego autokaru w Grenoble (2007), katastrofa wojskowego samolotu CASA (2008) i obecny pożar hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim. Przypomnijmy.
Katastrofa drogowa pod Grenoble miał miejsce w niedzielę 22 lipca 2007 około godziny 9.30 w okolicach miejscowości Vizille w departamencie Isère, na południe od Grenoble. Zginęło w nim 26 osób. Autokar wiozący 50 osób (47 pielgrzymów, pilot i 2 kierowców) w czasie powrotu z Sanktuarium Matki Boskiej w La Salette, pokonując stromy odcinek górskiej trasy pomiędzy Grenoble a Gap w południowo-wschodniej Francji, wyjechał z drogi na ostrym zakręcie, po czym runął z mostu w 15-metrową przepaść doliny rzeki Romanche, a następnie stanął w płomieniach.
Pielgrzymka, w której brało udział 26 osób ze Stargardu Szczecińskiego (parafia Miłosierdzia Bożego), 12 ze Świnoujścia, 5 ze Szczecina (parafia św. Mikołaja), 2 z Mieszkowic (parafia Przemienienia Pańskiego) oraz 2 z Warszawy wyruszyła z Polski 10 lipca m.in. do Fátimy i Lourdes. W wypadku śmierć poniosło 26 osób, a 24 zostały ranne.
Katastrofa lotnicza CAS-y. Samolot CASA C-295M z wyższymi oficerami polskiego lotnictwa rozbił się 23 stycznia 2008 r. o 19.07 w okolicach Mirosławca w powicie wałeckim, około 150 kilometrów od Szczecinie. Wszyscy zginęli. Byli asami polskiego lotnictwa wojskowego. Większość z ofiar służyła w Bazie Lotniczej w Mirosławcu lub w Świdwinie, również znajdującym się na ziemi zachodniopomorskiej.
Zginęło 20 osób: sierż. Janusz Adamczyk, gen. bryg. Andrzej Andrzejewski, ppłk Zdzisław Cieślik, mjr Piotr Firlinger, mjr Jarosław Haładus, ppłk Zbigniew Książek, por. Robert Kuźma, mjr Grzegorz Jułga, ppłk pil. Dariusz Maciąg, mjr Robert Maj, ppłk Wojciech Maniewski, ppłk Dariusz Pawlak, płk Robert Piłat, mjr Krzysztof Smołucha, por. Michał Smyczyński, kpt. Grzegorz Stepaniuk, kpt. Karol Szmigiel, mjr Mirosław Wilczyński, kpt. Paweł Zdunek, kpt. Leszek Ziemski.
Kolejna tragedia, o której wszyscy obecnie mówią, miała miejsce w Kamieniu Pomorskim, gdzie nocą w wielkanocny poniedziałek, spłonął hotel socjalny. W wyniku pożaru zginęło 21 osób, z czego połowa to dzieci, a ponadto 21 osób zostało rannych i przebywa w szpitalach w Kamieniu Pomorskim, Gryficach i Szczecinie. Niestety ranne i poparzone jest m.in. ośmiomiesięczne dziecko. Dorosły ma przynajmniej świadomość, że cierpi, a bezbronne dziecko nawet nie wie dlaczego je strasznie boli….
Ksiądz Boniecki powiedział w komentarzu jedną dającą do myślenia rzecz, a mianowicie, iż smutne jest to, że osoby, którymi jeszcze dzień wcześniej nikt się nie interesował, po tragedii są na ustach całej Polski. Szkoda, że dopiero teraz.
Mam nadzieję, że już nigdy ziemia zachodniopomorska i jej mieszkańcy nie będą światkami takich tragedii i niewyobrażalnych ludzkich cierpień … Oby nigdzie na świcie już nigdy nie było jakichkolwiek katastrof. Niestety, wszyscy wiem, że to niemożliwe.
Sylwester R. Jaworski