Wystąpienia błaznów z Polski przeciw własnemu państwu budzi u innych niesmak, a u każdego z poczuciem honoru, wywołuje zażenowanie.
Dlaczego to robią jawnie kłamiąc i oczerniając rząd demokratycznie wybrany i ludzi dokonujących takiego wyboru. Odrzuceni przez własne społeczeństwo które wie do czego mogą doprowadzić rządy takich ludzi, chcą się na nim zemścić i doprowadzić do upadku rządu, a co za tym idzie, Polski. Demokracja, Konstytucja, praworządność, to tylko slogany wypisywane na ich banerach nie mające żadnego znaczenia dla nich samych. Chcą władzy do wprowadzenia własnych porządków. Mieszają w umysłach młodych i starych tworzeniem nowomowy z całym śmiesznym słownikiem śmiesznych końcówek. Mogłoby być śmieszne gdyby nie było groźne.
Starsze pokolenie dobrze pamięta rządy komunistów i ich "demokratyczne rządy'. Cenzurę, aresztowania, harówkę za marne grosze i sklepy za żółtymi firankami tylko dla wybranych.
Chcą jeszcze więcej, chcą super państwa z dominacją państw starej unii i dyktaturą lewicy.
To ma być " nowy wspaniały świat" w którym takie ratlerki będą miały okazję do soczystych kąsków z pańskiego stołu.
Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości stała się ważna i konkurencyjna. Niemcy i nie tylko oni, widzą w ilu dziedzinach Polska nadrobiła cywilizacyjne opóźnienia. Budzi podziw e-bankowość, e-urzędy, e-recepty i cała cyfryzacja wielu różnych sfer życia.
Tani robotnik z Polski zaczyna im się wymykać z rąk bo jego państwo staje się mocne i dlatego "pożyteczne głupki" z ich ideologią, stali się bardzo użyteczni.
Na szczęście UE to nie sama lewica. Prawica to wie i byłoby dobrze gdyby szukała porozumienia między sobą
W Polsce też.