Kaczyński powiedział, coś tam o ludziach wpisujących się w tradycje zdrady, o mniej wartościowych Polakach.
Teraz, niektórzy ludzie się oburzyli biorąc to do siebie.
Na jakiej zasadzie? Manie słowa Kaczyńskiego nie dotknęły. Bardziej dotknęły mnie artykuły w prasie zachodniej i wystąpienie poniżające Polskę w oczach opinii publicznej w PE.
Artykuły i wystąpienia Szulca zostały zainspirowane przez ludzi z Polski, ludzi, którzy nie potrafi się pogodzić z rezultatem demokratycznych wyborów. Oczerniają oni swój własny kraj, składają donosy, histeryzują i urządzają cyrki bo im się demokracje nie podoba.
Teraz ci sami ludzie poczuwaj się do bycia zdrajcami bo tak należy odczytać ich oburzenie.
Teraz ponieważ Kaczyński celnie ich podsumował zamierzają podobno złożyć pozew zbiorowy. Do tego muszą się podpisać podać adres i załatwić tym podobne formalności.
Świetnie, nie będzie potrzebny list proskrypcyjnych, ci którzy poczuwają się do zdrady sami te listy stworzą.
