Mam świadomość, że na S24 ta kwestia nie raz była poruszana, lecz nie mogę śledzić wszystkich dyskusji na temat katastrofy w Smoleńsku. Obecnie w mediach dominuje temat „czarnych skrzynek”, tego kiedy zostaną ujawnione, w jakim zakresie itp.
Moje pytanie dotyczy „trzeciej czarnej skrzynki”, tej która wróciła do Polski tuż po katastrofie i bardzo szybko z powrotem została przekazana stronie rosyjskiej. Z tego co wiem, była ona wykonana na specjalnym polskim patencie i tylko w naszym kraju mogła być odczytana. Jeśli tak rzeczywiście jest, to jak domniemywam, zanim trafiła z powrotem do Rosji, została dokładnie przeanalizowana i polska prokuratura powinna sporządzić jej kopię zgodną z oryginałem. Jeśli tak się stało, to dlaczego po prostu nie ujawni się tych informacji tylko czeka się na kopie z Rosji? Dlaczego strona polska przekazała Rosji całą skrzynkę, a nie kopię jej odczytu, analogicznie do postępowania strony rosyjskiej? A może jest tak, że nie sporządzono żadnej kopii jej odczytu, tylko ją odsłuchano?
Bardzo prosiłbym zorientowanych o przybliżenie mi historii tej skrzynki. Jest to o tyle ważne, że gdyby Polska dysponowała zapisami z niej pochodzącymi, nie byłoby problemu by stwierdzić, czy przywiezione z Rosji kopie zostały w jakiś sposób sfałszowane