To początek zrywu narodowego. Naród chce być dumny ze swoich synów. Ostatni raz był tak dumny za królów? Marszałka? Chce, żeby w Europie wypowiadać słowo Polak z szacunkiem. Wie, że teraz jest to rzadkie. O wiele rzadsze niż wypowiadanie przez Polaków słowa Francuz, Hiszpan, Szwed, z takim automatycznym wrażeniem, że oni "mają lepiej". Czy się uda? Miejmy nadzieje, choć dzisiejsze fejsbukowe akcje przeciwko pochowaniu na Wawelu, zdają się być początkiem nakręcanej, czy też samonakręcającej się "kontrrewolucji". Nawet jej autor, sobie z nią nie radzi i chce by jej ktoś "pomógł. Ważne, żeby nie stawać w opozycji do takich akcji myśleniem "Wstydzę się że jestem Polakiem jak patrzę na takch ludzi, w takim czasie", bo to będzie po prostu ich zwycięstwem.
Najważniejsze, żeby być na pogrzebie. Czy to w sobotę w Warszawie, czy w niedzielę w Krakowie. Ja nie mogę. Żona w 37 tygodniu ciąży. Teraz się okazało, że będzie Hanna Maria nie tylko po jej prababci.
