Zbliżający się Marsz Niepodległości po Wszystkich Świętych zapewne w mediach stanie się jednym z głównych tematów, już wczoraj w Polsat News odbyła się ciekawa rozmowa w której to lewicowy rozmówca tradycjnie pokazał to, ze nie ma żadnych argumentów przeciwko Marszowi poza całkowicie bezmyślnym rzucaniem hasłami naziści, faszyści, rasiści i bandyci. Całość rozmowy warto zobaczyć.
11 listopada z Placu Konstytucji wyruszy największa manifestacja narodowa od 1939 roku, celem bło początkowo by wzięło w niej udział 11 tysięcy osób ale w osatnich dniach inicjatywę Młodzieży Wszechpolskiej i ONR poparło tyle środowisk, że ta liczba może być znacznie większa. Marsz Niepodległości zaczyna wpisywac się na stałe do kalendarza patriotycznego i świadomości Polaków, tworzy się albo odradza na naszych oczach to co było znakiem rozpoznawczym II RP - wielotysięczne manifestacje patriotyczne ludzi nie uciekajacych sie do socjotechniki, obłudy i pudrowania nosów przed politycznym przemówieniem.
Co ma do zaproponowania lewica? Zamiast polskiej odwiecznej tradycji, tradycji chrześcijańskiej lewactwo chce prowadzić walke o zdjęcie krzyży pod hasłem świeckiego państwa, zamiast honoru i dumy z narodwych bohaterów wyborcza itp. krzycza o faszystach w kierunku ludzi, którzy z totalitaryzmami walczyli w czasie II WŚ, przypomnę, że marsz popierają weterani Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Pod hasłem tolerancji lewica chce 11 listopada zrobić gigantyczną zadymę i powiedzmy sobie otwarcie, to żadna tolerancja, to po prostu skrajnie lewicowe poglądy, które samozwańczy antyfaszyści mianem tolerancji określili.
Zamiast manifestowania miłości do Ojczyzny lewica nazywa patriotyzm rasizmem i sprowadza niemieckich lewaków jako wsparcie. To jest właśnie oferta lewej strony, niech ci którzy chcą zwalczać Marsz Niepodległości pod sztandarami mediów Agory niech mają świadomość tego co reprezentują. Wywodzący się ze stalinowskich struktur ludzie aspirujący do miana elity i autorytetów z hasła Bóg Honor i Ojczyzna chcą zrobić hasło wróg, horror i obczyzna.
Na koniec wrócę jeszcze to przywołanej przeze mnie na początko rozmowy w PN, pan o lewicowych poglądach był łaskaw powiedzieć, że faszyści zburzyli Warszawę i nie powinni maszerować w Warszawie w świeto niepodległości. Pomińmy już fakt, ze żadnych faszystów na Marszu nie było i nie będzie ale warto zaznaczyć, ze Warszawy nie zburzyli faszyści tylko Niemcy, a jeśli się nie mylę to włąśnie po stronie lewicowego spędu będą się rekrutować Niemieccy lewacy, prawnuki hitlerowców burzących Warszawę i resztę Polski w latach II WŚ.
