Warszawska kuria zagroziła ks. Stanisławowi Małkowskiemu zakazem wykonywania obowiązków kapłańskich za to, że uczestniczył w modłach pod postawionym przed Pałacem Prezydenckim krzyżem smoleńskim - informuje "Rzeczpospolita".
Ksiaze "hrabiemu" nie przeszkadza.
Ks. Małkowski - bliski przyjaciel ks. Jerzego Popiełuszki i kapelan podziemnej "Solidarności", który na początku lat 80. znalazł się na sporządzonej przez SB liście księży do zlikwidowania - został wezwany do kurii, gdzie zakomunikowano mu, że ma zakaz odprawiania nabożeństw i modlitwy w tym miejscu, a jeśli jeszcze raz się tam pojawi, to zostanie ukarany zakazem wykonywania obowiązków kapłańskich.
Władze kurii potwierdzają, że ks. Małkowskiemu nakazano, by skoncentrował się wyłącznie na posłudze kapłańskiej na warszawskim Cmentarzu Północnym.
"Ulica to nie jest miejsce do modlitwy" - argumentuje ks. Grzegorz Kalwarczyk, kanclerz kurii.
Juz pojawily sie informacje , ze Nycz za "zaslugi" zostanie kardynalem.W nagrode za kardynalne bledy i sluzalczosc wladzy