Nathii M. Nathii M.
169
BLOG

"Przyjaźń", odc. 59

Nathii M. Nathii M. Kultura Obserwuj notkę 8

Miarowy pomruk przeplatany okazjonalnym stukotem doprowadzał Annę do szaleństwa. Uwiesiła się na kracie w nadziei na wyłapanie choć kilku słów dających pojęcie o kontekście, w jakim je wypowiedziano. Z ulgą przyjęła odgłos zbliżających się ku niej kroków. Tak impertynencko mógł stukać obcasami jedynie pan Zuleta, a wraz z nim napływały nowinki z powierzchni ziemi. Anna przywitała go kwaśnym wyrazem twarzy, który w założeniu wyglądał bardziej entuzjastycznie. Santiago w odwecie parsknął czymś podobnym do śmiechu. Wkroczył do celi i niespiesznie odpalił papierosa. Utkwił wzrok w szarości przeciwległej ściany. Majestatycznie zaciągając się, intensywnie rozmyślał nad czekającym go dialogiem, więc gdy dociągał do filtra, co rusz zezował w kierunku dziewczyny. Anna stała obok z rękami skrzyżowanymi na klatce piersiowej.
- Jaką muzyką się interesujesz? Gdyby odgadywać informacje na podstawie wyglądu, oceniłbym cię na Soundgarden łamane przez Iron Maiden. - Kolumbijczyk zgasił peta i obrócił twarz w stronę rozmówczyni.
"A ty nie wytrzymujesz heavymetalowego czadu Britney Spears, metroseksualna miernoto. Wygląd. Jasne". Dredy zaplotła jej koleżanka z bramy obok w ramach terminowania we fryzjerskim cechu. Rozwiązanie okazało się szalenie praktyczne, gdyż ukróciło problem liści wplątujących się w długie czarne loki podczas wymuszonych noclegów na górze Chełmiec czy nad Pełcznicą. Anna wybrała zmodernizowany image jako formę ostrzegawczą. Jeż wysuwa kolce, kot prycha obnażając kły, a ona uczesaniem manifestuje bunt i wszystkim każe spierdalać. Przetarte dżinsy ze szmateksu, do tej pory kłujące oko swoim ubóstwem, zyskały wymiar ideologiczny.
- Może być. Lubię też Acid Drinkers.
Santiago zmarszczył brwi na dźwięk nieznanej nazwy o wymownym brzmieniu. Nie umiał ocenić, w ilu procentach to żart, a w ilu jakaś grupa muzyczna. Widząc jego zmieszanie, dziewczyna poczuła się w obowiązku wyjaśnić.
- Acid Drinkers. Taki zespół z Polski. Śpiewają po angielsku, nagrali wiele coverów, między innymi najbardziej rock'n'rollową wersję "Satisfaction" na świecie. - Obniżyła ton głosu. - Uprawiam marketing szeptany.
- W rzeczy samej, umiejętności szeptania mogłaby ci zazdrościć Jane Birkin. - Pan Zuleta przysunął się, stanął za Anną, i opierając ręce na kracie, uwięził dziewczynę między ramionami. - Moje związane z tobą marzenie jest jednak o sto osiemdziesiąt stopni inne. Nazwij to perwersją, ale chcę cię usłyszeć w krzyczącym repertuarze - powoli sączył wyrazy do jej ucha.
"O rany! Seks! Przy świetle dziennym!" - zakładniczka próbowała ogarnąć się mentalnie. Santiago wślizgnął dłoń pod jej koszulkę, bezbłędnie lokalizując ukrytą w staniku prawą brodawkę. Fragment bluzki podwinął się w górę i wyeksponował nagą talię.
- Czy znalazłem gałkę głośności? Jeśli przekręcę, doczekam się zwiększonego natężenia decybeli?
Zrealizował groźbę. Anna syknęła, bardziej z wściekłości upokorzeniem, aniżeli z bólu. "Zaraz ja sobie powiercę przy twoich pokrętełkach w gaciach, zobaczymy, kto tu wrzeszczy jak dowolnie wybrana eks-małżonka Michała Wiśniewskiego bez playbacku". Kolumbijczyk przeciągnął opuszki palców po jej brzuchu i biodrach. Zamknął pannę w uścisku i złożył na jej policzku czuły pocałunek. "Ja pierdolę, ostatnim razem, kiedy wzięło mu się na amory, skończyłam w klitce ze szczurami" - pieszczona szykowała się na najgorsze. Pan Zuleta opuścił pomieszczenie i zaczął grzebać w przytarganym pudełku z narzędziami. Wyjął wiertarkę.
- Księżniczko, nie używamy dziś telegrafu, płyty winylowe zastąpiono innymi technologiami, chorób nie leczy się upuszczaniem krwi, z mody wyszły suknie z krynoliny - przerwał i uśmiechnął się. - Krynoliny szkoda. Właściwie, upuszczania krwi też. Podążając z duchem czasu w warunkach, w których w zminimalizowanym terminie wymaga się najobfitszych korzyści, do lamusa odchodzi oklepana metoda z kroplami ustawicznie wpadającymi do miski. Podłączę do prądu to trzymane przeze mnie urządzenie. Nie jest to podkład muzyczny godny Metalliki ani Acid Drinkers, ale po instrumentalnym intro, liczę na twoją partycypację w wokalu. Utwór zapowiada się na długi: wyśpiewasz mi wszystko, czego od ciebie oczekuję.

Odcinek 1

Odcinek 58

Odcinek 60

Nathii M.
O mnie Nathii M.

C'est moi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura