ABS1 ABS1
1287
BLOG

Wariacje na grawitację

ABS1 ABS1 Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 53

1. Asymptotyczna grawitacyjna swoboda

Astrofizyków badających ruch zewnętrznych gwiazd w galaktykach niepokoi zbyt duża prędkość kątowa tych gwiazd. Próbuje się wytłumaczyć ten fakt na różne sposoby. Jedni postulują ciemną materię, inni skłaniają się ku poglądowi, że może grawitacja na dalszych odległościach zależy nie od R^2, ale od R. No, ale jakże to tak?  Dotąd od R^2, a dalej od R. No, a na styku? Bardzo nieelegancki pomysł. Jest jednak na to rada. Wystarczy w wykładniku wprowadzić funkcję, która asymptotycznie zjeżdża do 1. Na przykład tak:

                                   F=G*m1*m2/R^x   gdzie  x=(r1+r2+R)/R

zaś r1,r2 to promienie przyciągających się kulistych ciał, a R odległość środków masy. Kiedy ciała przylegają do siebie x=2 i mamy poczciwy Newtonowski wzór.W miarę wzrostu odległości x->1. Prawda jakie ładne? Nie ma żadnych wielkości z kapelusza, wzór jest symetryczny. W razie, jakby nie pasowało, można zawsze wstawić funkcję, która wolniej zbiega. Pomysłowość fizyków nie zna granic. W końcu, zanim wyjaśniła się afera w OPERZE, teorie rodziły się jak grzybki po deszczu... No i niech mi nikt nie marudzi, że nie jest to wzór na grawitację ciał kanciastych. Za ten, to kiedyś mogą dawać Nobla.

2. Jeszcze o windzie do z... nudzenia

Einstein porównywał grawitację do przyspieszającej jednostajnie windy. Całkiem mi się taka analogia nie podobała i próbowałem wykazać, że foton przelatujący przez windę nie ma z nią żadnego związku fizycznego, w odróżnieniu od pola grawitacyjnego, które na foton działa.
Teraz trochę z innej beczki. Czy ciało spadające swobodnie, na przykład na planetę bez atmosfery, istotnie porusza się ruchem jednostajnie przyspieszonym? Przecież w każdym punkcie toru tego ciała, siła na nie działająca jest inna. Nieznacznie, ale się zwiększa. Chyba więc, ta analogia całkiem Einsteinowi nie wyszła.

3. Grawitacyjne zdziwienia

Z pewnością wiele osób zdziwiło się odkrywając, że grawitacja w środku Ziemi, czy gwiazdy wynosi zero. Istotnie, siły grawitacji działające na środek ciężkości, znoszą się. Być może niejeden zdziwił się także, odkrywając, że siły grawitacji chcą ten punkt "rozszarpać". Ciekawe, jakie było zdziwienie osoby, która odkryła, że jest to ten sam punkt, do którego grawitacja kolapsującej gwiazdy ściska materię, by utworzyć osobliwość czarnej dziury. Przypuszczam jednak, że było znacznie mniejsze, niż moje zdziwienie, kiedy zastanawiałem się: jak ona to robi? No bo tak: "rozgniata" nukleony, czy nie? Jeśli nukleony nie ulegają rozpadowi, nie ma mowy o żadnej osobliwości. Jeśli ulegają, większa część masy przekształca się w energię według wzoru:  c= E/(c*m). Mała dygresja: na salonie trwa ostatnio mały turniej, kto napisze ten wzór durniej. Stąd moja propozycja zapisu. Więc tak: masy ubywa, energii przybywa, z czego tu tę osobliwość zrobić? Z tych szalejących neutrin?
 

ABS1
O mnie ABS1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie