Wczoraj prezydent Ukrainy łaskaw był za pomocą tzw. socjalmediów (a konkretnie Twittera) troszkę powychwalać UPA. Wrzucałem obrazki z jego "ćwierknięciami" w tym tekście:
http://neomys.salon24.pl/602008,poroszenko-slawi-upa-czyli-kolejny-przyjaciel-ze-wschodu
Zaznaczałem wtedy, że "na reakcję ze strony MSZ czy prezydenta Komorowskiego nie liczę", o premierze nawet nie wspominałem, bo przecież mamy weekend, a w weekendy premier nie pracuje...
Okazało się jednak, że znów byłem błędzie. Przy niedzieli PDT siadł jednak do komputera i "ćwierknął". Na dodatek w sprawie ukraińskiej!
Nasz kochany premier nie odniósł się jednak do skandalicznych wynurzeń ukraińskiego "króla czekolady", tylko złożył Ukraińcom najlepszy życzenia z okazji ich święta...
Szczerze powiedziawszy, to nie chcę mi się tego komentować, bo cisną mi się na usta (i klawiaturę) same wulgaryzmy. To jest szef polskiego rządu?
Napiszę tylko jedno: jest pan żenujący, panie Tusk. A nawet żałosny.