Więc jednak Ziobro, Kurski i Cymański wyautowani... Nie musiało tak być... Za łatwe to trochę - szast prast i za burtę! Czy wszyscy wykorzystali wszystkie możliwości porozumienia się? Ile razy Ziobro chciał się spotkać z Prezesam, a ten mu odmówił? Sytuacja jest poważna, więc pytać trzeba o wszystko, bo mechanizm powtarza się dramatycznie często: list do adresata trafia najpierw do... mediów - to błąd Ziobry; Kaczyński odmawia rozmowy o sytuacji i ew. zmianach w partii - błąd Kaczyńskiegto. Prezes jest drażliwy, apodyktyczny, warto o tym pamiętać, więc każdy krok należałoby dziesięć razy przemyśleć...Tyle że z drugiej strony - gdzie jest polityk polski na jego miarę? Z wizją, odwagą,umiejętnościami?!!!
Ale i nie wszystko tłumaczy Prezesa, zwłaszcza kiedy się w wyborach straciło milion głosów w stosunku do poprzedniego wyniku... Ile w tym winy "czarnego PR-u" anty-PiSowskiego, tyle winy. Ale nie cała z pewnością... Bo do Lisa Kaczyński iść nie powinien!!! To hiena dziennikarska i na każdy kawałek padliny poleci, a Polacy (wielu z nich) uwielbiają zadymę, stąd w takim programie można tylko stracić, zyskać raczej nie...
I inna ważna kwestia: jak się układają siły, motywacje i argumenty na linii Ziobro - Kurski? Bo może to jest np. tak, że Ziobro, ambitny, ale w polityce dość świeży, jest "nakręcany" przez Kurskiego, wyjadacza politycznego? Źle by było...
Niech się Ziobro nie spieszy z nową "partią", bo się polska prawica do krzty skompromituje. Oczywiście możliwy jest scenariusz, że tandem Ziobro - Kurski zacznie gromadziś wszystkich PiS-owskich odszczepieńców, nawet tych z PJN, nawet wcześniej odstawionych od piersi przez Kaczyńskiego (Zalewski, Ujazdowski...) i jakiś polityczny i intelektualny potencjał zgromadzi... Ale wybory za 4 lata... Niestety... Chyba że wcześniej... Ale Tusk zabetonuje wszystko, żeby się utrzymać... Wielu go wesprze, bo dla nich korzystne jest status quo.
Słabnie nasza prawica, oj, słabnie...
A sytuacja na świecie niby sprzyja, bo lewackie zabawy gospodarką przynoszą dramatyczne rezultaty, ale z drugiej strony lewactwo jest tak zakorzenione, tak dobrze usadowione, że ruszenie tej bryły z posad świata... No, ciężko będzie...
