Wyniki śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej powinny być jak najszybciej przekazane opinii publicznej.
72 przyczyny► ma według raportu MAK katastrofa smoleńska. Niestety, te przyczyny zapewne nie zostaną szybko poznane przez opinie publiczną. Wszystko przez procedury, które nakazują utrzymanie dokumentu w dyskrecji jeszcze przez tygodnie, a może nawet miesiące.
To niedobrze, bo to właśnie katastrofa smoleńska jest dziś główną osią konfliktu politycznego. To ona również w dużym stopniu odpowiada za atmosferę, która doprowadziła do wczorajszego łódzkiego mordu politycznego.
Dlatego zarówno raport MAK, jak i polskie uwagi do niego powinno się jak najszybciej ujawnić. To zapewne w jakimś stopniu rozładowałoby polityczne napięcie. A przynajmniej przeniosłoby dyskusję na bardziej merytoryczny poziom.
Rozumiem, że byłoby to naruszenie jakiś procedur. Ale są czasem wyższe racje.Przecież w podobny sposób wiosną ujawniono stenogram zapisu z czarnej skrzynki Tu-154M. Też nie było do tego jednoznacznych podstaw prawnych. Ale bardzo dobrze się stało, że ów stenogram ujrzał światło dzienne. Przesunęło to dyskusję o katastrofie na zupełnie inny poziom.
Ciekawe, czy komuś starczy odwagi?
Piotr Śmiłowicz
Czytaj inne komentarze publicystów Newsweeka!