Newsweek Polska Newsweek Polska
2407
BLOG

Upity na smutno

Newsweek Polska Newsweek Polska Polityka Obserwuj notkę 33

Ludwik Dorn upił się, bo posłowie postanowili ograniczyć finansowanie partii z budżetu. Ale jego żal był niepotrzebny, bo to nie jest zły pomysł.

Dziennikarze złapali Ludwika Dorna po kilku głębszych►. Właściwie nie ma się co dziwić. Nie jest pierwszym ani ostatnim parlamentarzystą, który został przyłapany w Sejmie po alkoholu. Temu, że posłowie tam piją też nie należy się dziwić. Obowiązki parlamentarzysty są ciężkie, czasem trzeba siedzieć w gmachu na Wiejskiej do późnej nocy. Wielu traktuje więc Sejm jak drugi dom. A w domu, jak wiadomo, czasem się pije.

Ludwik Dorn miał zresztą szczególny powód, by się napić. Sejm robił właśnie zamach na finansowanie partii z budżetu. Czyli na zasadę, która została wprowadzona w 2001 roku w dużym stopniu z inicjatywy właśnie Dorna.
Problem w tym, że ograniczenie wydatków na partie o połowę to niezły pomysł. Nie jest to na szczęście przysłowiowe wylanie dziecka z kąpielą, czym byłyby zawieszenie lub likwidacja finansowania partii z budżetu. Co prawda dzięki decyzji Sejmu zaoszczędzi się stosunkowo niewielkie kwoty, ale chodzi tu bardziej o symbol. O to, że w sytuacji cięcia wydatków posłowie też się ograniczają. A jeśli będzie obowiązywać zakaz wykorzystywania billboardów i spotów telewizyjnych, wydatki partii i tak będą mniejsze.

Zatem były marszałek Sejmu całkiem niepotrzebnie naraził się na nieprzyjemne przepychanki w oparach alkoholu z sejmowymi reporterami. Wypada więc zwrócić się do niego słowami klasyka, a zarazem brata w pijackiej niedoli: Ludwiku Dornie, nie idźcie tą drogą.

Piotr Śmiłowicz


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka