Tragedia Smoleńska jest kolejnym, wyjątkowo brutalnym i dramatycznym testem dla Narodu Polskiego, także w kontekście sprawności państwa, odpowiedzialności elit oraz indywidualnych postaw. Test ważny, ponieważ ludzie biorący w nim udział, ich czyny oraz słowa, zostaną zapisane na kartach polskiej historii.
Do napisania tej notki, skłonił mnie kolejny wywiad udzielony przez Macieja Komorowskiego syna poległego wiceministra Stanisława Komorowskiego w kwestii smoleńskiej. Współczuję po stracie ojca, ale nie można być obojętnym na jego małostkowość, insynuacje i kłamstwa. Wyraźnie widać, iż od pewnego czasu język wypowiedzi Komorowskiego radykalizuje się. Myślę, że początkiem tego, był udział w programie lisa, który dotyczył skandalu z zamianą zwłok.
Komorowski insynuując i manipulując, niegodziwie zaatakował część rodzin Smoleńskich. Sugerował on, że Pani Kochanowska oraz Pan Melak, od początku pobytu w Moskwie przeszkadzali, mieli uwagi, pretensje i szukali dziury w całym. Jak słuszne i uzasadnione były ich obawy oraz troska o Ofiary, świadczą kolejne informacje z tamtych dni, potwierdzone dramatycznym faktem zamiany kilku ciał z Tragedii smoleńskiej. Do tego należy dodać sprofanowane zwłoki oraz kolejne ekshumacje. O panującym chaosie, bałaganie w tamtych dniach oraz bulwersującym zachowaniu Rosjan, poinformował także jeden z lekarzy LPR (łamiąc zmowę milczenia). Pan Komorowski poproszony przez Polsat o wypowiedź do tego opisu lekarza, odpowiedział m.in., że to jest woda na młyn … (kogo, Kochanowskiej, Melaka ?). Wyjątkowo prymitywny komentarz, ale sądzę, że będzie ich znacznie więcej, im bliżej będziemy prawdy o Smoleńsku. Nerwowość i agresja tych ludzi są wyjątkowo wymowne.
Jednak Maciej Komorowski idzie dalej, posługując się w swojej retoryce inwektywami i kłamstwem, podważając np. dorobek naukowy wielu osób. Mam na myśli jego kolejną wypowiedź dla Polsatu, w której stwierdził, że osoby, przygotowujące naukowe ekspertyzy, opracowania, dla Komisji Parlamentarnej Macierewicza to pseudo naukowcy.Dla porządku, tylko kilka nazwisk, prof. Wiesław Binienda (laureat wielu prestiżowych nagród, także NASA), dr inż. Grzegorz Szuladziński (uznany specjalista w dziedzinie skutków wybuchów i działania materiałów wybuchowych), dr Wacław Berczyński, konstruktor działu wojskowo-kosmicznego Boeinga, prof. Jan Jaworski z Uniwersytetu Warszawskiego, czy prof. Jan Obrębski z Politechniki Warszawskiej.
Kluczowe pytanie brzmi, dlaczego Komorowski to mówi, czy z nienawiści, politycznego koniunkturalizmu, dla kariery, chęci zaistnienia w mediach, a może ze zwykłej ignorancji ? Nie wiem, jakie są rzeczywiste powody takiej żałosnej postawy Komorowskiego. Wiem natomiast, że gdybym miał cień wątpliwości jak zginął mój ojciec, starałbym się ze wszystkich sił to wyjaśnić, a polityka w tej sprawie byłaby tylko marginesem. Dlaczego ?- dla prawdy, spokoju sumienia i honoru Rzeczpospolitej.
