Po opublikowaniu ostatniego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" Leszka Millera można żartobliwie nazwać "przegrywem" używając wykopowego[1] slangu. SLD przeżywa najgorsze chwile od momentu okrągłostołowego porozumienia.
Abstrahując od tego czy ten sondaż[2] jest wiarygodny( sześcioprocentowa przewaga PO nad PiS zapala czerwoną lampkę), gdyby taki wynik powtórzył się w październiku mielibyśmy sensację.
Jasno wynikałoby z tego, że nadchodzi koniec ery postkomunistów oraz idzie nowa siła. PiS zostałoby jak zawsze w roli wiecznych opozycjonistów, ale teraz już z tonącymi okrętami(SP i PR), a PO i PSL kontynuowałoby swoje dzieło. Jednak czy taka sytuacja pociągnęłaby nasz kraj do przodu? Nie sądze. Mimo obecności KNP w parlamencie i robieniu zamieszania wokół osoby JKM nic wielkiego by się nie stało.
1 - http://wykop.pl
2 - http://www.rp.pl/artykul/99645,1166746-Sondaz-IBRiS-grudzien--PO-przed-PiS--spadek-SLD.html