Jak donosi "Rzeczpospolita" Korwin liczy na władzę absolutną w partii. Gdyby nie udało mu się zmienić statutu założy nową partię. Byłoby to zaprzepaszczenie całego dorobku KNP, który osiągnął więcej w 4 lata niż UPR w 20 lat. Świadczyłoby to również o celowym zbijaniu poparcia, tak jak robi się to "kontrowersyjnymi" wypowiedziami w telewizji w czasie kampanii wyborczej.
Co jest śmieszne, politycy partii betonowych pomagają Panu Januszowi zbijać poparcie KNP, na wypadek gdyby sam nie dawał rady. I jak, po ostatnich wystąpieniach medialnych widać, że obniżanie słupków nie idzie, więc do akcji wkroczył rzecznik PiS mówiąc, iż "trójka madrycka" negocjucje z KNP.
Żarty, żartami, ale gdyby plotki się potwierdziły to na prawdę byłby to dowód, że JKM celowo sabotuje osiągnięcie sukcesu.
