wislawus wislawus
261
BLOG

Prorok, Kreacjonista, Ewolucjonista, Wszystki

wislawus wislawus Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Po tym co odkrył oraz głosił, jak postępował i jaki los spotkał proroka, Jezusa, okrzyknięto Go bogiem, przypisując Mu, nie fizyczne, człowiecze, najwyższe umysłowe, wynikające z determinacji i ewolucji Wszystkiego, cechy, wartości, sukcesy i porażki, lecz boskie, natchnione, posiadane z woli jednego, wielkiego kreatora, stworzyciela, boga (teologicznego). To wielkie nieporozumienie brzemienne w niepowetowane skutki zarówno dla ludzkości, jak i dla żydostwa, warte poruszenia nie tylko w jednej notce, lecz niejednym, filozoficznym opracowaniu; nieporozumienie wynikające z niewiedzy, które warto przeanalizować i zrozumieć. Podstawą jest uporządkowanie odnośnych terminów i tego, co się za nimi kryje:

Kreacjoniści,to wierzący, że Wszystko, które jest tylko duchowe i fizyczne powstało w wyniku woli, najczęściej jednego kreatora który ma moc wszelkiej kreacji. Takiego kreatora nazywają bogiem i przydają mu często postać człowieczą oraz wszelkie możliwości do spełnienia.

Kreacjoniści, w obrębie judeochrześcijańskiej cywilizacji, to żydzi tzw. starotestamentowi i żydzi chrześcijanie oraz nieżydzi, goje, czyli ludzie wierzący w jednego, wszechmogącego, wszechmocnego żydowskiego boga kreatora, wykreowanego, spopularyzowanego, opisanego, podanego do wierzenia przez żydów, żydom, oraz ludziom, w testamentach żydowskich.

Kreacjoniści, starotestamentowiwierzą w boga kreatora który nie tylko stworzył Niebo i Ziemię oraz człowieka w kilka dni, ale zawarł z przodkami współczesnych żydów przymierze i nie tylko ich nie uśmiercił, ale pomógł wydostać się z egipskiej niewoli i dał im do stosowania dziesięć przykazań oraz nakazał Ziemię czynić sobie poddaną.

Kreacjoniści nowotestamentowi, to zwolennicy i wierni tego samego boga, w którego wierzą kreacjoniści starotestamentowi oraz dodatkowo, jego syna, żyda, także boga, którego wykreował wśród żydów jego ojciec, bóg kreator, aby pomógł im osiągnąć wieczne szczęście w niebie, obok siebie, o ile w niego uwierzą i będą postępować zgodnie z jego wolą. Dzielą się oni na dwie grupy: chrześcijan i katolików.

Chrześcijanie, to żydzi którzy się ochrzcili i zmienili wiarę z starotestamentowej na nowotestamentową. Oni wierzą w jednego wszechmogącego żydowskiego boga kreatora opisanego w żydowskim Starym Testamencie oraz jego syna – żyda, proroka, też wg ich wierzenia boga, uzdrowiciela, cudotwórcę , poddanego bogu kreatorowi. Chrześcijanie wierzą że bóg kreator wysłał na tortury fizyczne oraz psychiczne i śmierć swego syna, po czym go odzyskał przez zmartwychwstanie i wniebowstąpienie, opisane w żydowskim Nowym Testamencie. Wszystko to uczynił dla dobra chrześcijan, czyli żydów którzy jemu uwierzyli.

Katolicy, to nieżydzi, czyli ludzie (goje)nawróceni, „przechrzczeni” z swoich narodowych, nacjalnych np. słowiańskich, germańskich wierzeń, tradycji, kultur , słowem, przykładem, podstępem, perswazją przez pierwszych chrześcijan(żydów), na żydowskie, nowotestamentowe chrześcijaństwo: na wiarę, modłę, podobieństwo, tradycję, religię, żydowską.

Katolicy, wierzą w to samo, co chrześcijanie, tak samo jak chrześcijanie. Pod względem wiary nie ma między nimi różnicy. Jedyna różnica między chrześcijanami a katolikami jest taka, że katolicy nie są żydami, a chrześcijanie, to wyłącznie żydzi. Tę zasadniczą, elementarną różnicę między chrześcijanami a katolikami, oficjalnie, chrześcijaństwo światowe zaciera, a przynajmniej go nie eksponuje(ujawniony żyd wśród ludzi, to żyd spalony).

Katolicy są niejako przez żydów „ukatowani”, co można rozumieć jako „upolowani”, zneutralizowani, prowadzeni, kontrowani, ukatrupieni umysłowo zniewoleni, poddani chrześcijańskiej woli, ale nie przy użyciu broni fizycznej, mechanicznej, palnej, tylko duchowo, mentalnie, religijnie, przy użyciu broni teologicznej, czyli religii. Nie bez znaczenia, w tym przypadku, jest , instytucja osobistej spowiedzi katolików przed chrześcijanami, lub poświęconą, oddaną chrześcijaństwu hierarchią katolików. Jednym zdaniem można powiedzieć, że katolicy to nieżydzi, czyli goje - ludzie nawróceni na żydowską modłę, czyli chrześcijańską wiarę. Katolicy dzielą się także na dwie zasadnicze grupy: rzymskokatolicką oraz prawosławną(dla jasności nie wnikam w poszczególne odłamy).

Rzymokatolicyto ludzie nawróceni na żydowską- chrześcijańską modłę na gruzach Cesarstwa Rzymskiego Zachodniego i cywilizacji łacińskiej. To ludzkie narody europejskie łącznie z Polakami „ciążące” w kierunku wpływów Cesarstwa Rzymskiego Zachodniego ( bez pozostałych Słowian Wszech Ruskich).

Prawosławni, to ludzie nawróceni na żydowską – chrześcijańską modłę, przez żydów – chrześcijan, na gruzach Bizancjum, czyli Cesarstwa Rzymskiego Wschodniego.

Ewolucjoniści, to ludzie i żydzi nie wierzący w istnienie żadnego boga kreatora: ani żydowskiego, starotestamentowego, ani jego nowotestamentowego syna, żyda, ani w żadnego innego. Oni dzielą się dwie grupy:

Ewolucjoniści przed teologiczni(moja klasyfikacja), to ci, którzy wierzą wyłącznie w to, co fizyczne, co fizycznie odczuwają, doświadczają osobiście, widzą i słyszą oraz czują, za pomocą swych fizycznych zmysłów. Oni zatrzymali się na poziomie fizycznym, przyrodniczym, biologicznym, filologicznym i nie mogą sobie wyobrazić, że istnieje coś ponadto, np. wieloświat a w nim świat Bóstwo, który wypełniają duchy, które z kolei są mikrocząsteczkami wypełniającymi cały wieloświat w tym świat człowieczy. To ich, wyznawcy jednego boga kreatora, chrześcijanie i katolicy, mają w niepowarzaniu, nad nimi, nad ewolucjonistami przedteologicznymi, wyznawcy jednego boga kreatora, chrześcijanie i katolicy, mają poczucie wyższości, to im, z taką łatwością zarzucają komunizm (który zrodził się przecież nie gdzie indziej, tylko w łonie wschodniego, chazarskiego chrześcijaństwa i prawosławnego katolicyzmu), za który dotąd nie ponieśli ani jedni, ani drudzy, żadnej odpowiedzialności przed ich własnym bogiem, że o prawie i ludzkości, nie wspomnę.

Ewolucjoniści przedteologiczni to ci, którzy swą świadomością jeszcze nie dotarli do poziomu teologicznego. Z nich wywodzą się tzw. nieskomplikowani, prości, „zieloni” ewolucjoniści oraz „wojujący” ateiści. Dla nich, ewolucja to pochodzenie człowieka od małpy z wszystkimi tego konsekwencjami. Oni rzeczywiście warci są troski i krytyki, ale nie z pobudek politycznych, komunistycznych, osobistych, ponieważ takie podejście świadczy o niedorozwoju, głupocie, zadufaniu, przemądrzałości, krytykujących, obśmiewających, wywyższających się; o zniżeniu się chrześcijan i katolików poniżej poziomu ewolucjonistów przedteologicznych.

Osobiście, mając świadomość świata Bóstwa, wypełnionego duchami, i ich wpływem na świat materialny oraz świat człowieczeństwa, uznaję transcendencję (tak rozumianą) i do ewolucjonistów przedteologicznych się nie zaliczam. Nie jestem też odpowiedzialny za komunizm, nie utożsamiam się z nim. Jeśli już, to jestem raczej jego ofiarą nie mniejszą, ani nie większą,  niż całe moje antykomunistyczne, pokolenie. Przepraszam za tę osobistą dygresję, ale postawiono mi zarzut komunizmu i niepojmowania transcendencji tu, na S 24, w dziale Nauka, na blogu jednego fizyka teoretyka.

Ewolucjoniści po teologiczni(klasyfikacja moja) to ci, którzy przekroczyli poziom teologicznej wiary i zaistnieli na poziomie świadomości, który jest poziomem nadteologicznym, czyli filozoficznym. Filozofowie, bo o nich tu mowa, wcześniej wierzyli w tego, czy innego boga nadprzyrodzonego, boga kreatora wszech obecnego, mocnego, mogącego; boga stworzyciela, który „ręcznie” steruje Wszechświatem, swą wolą dokonuje wszelkich, tych minimalnych, ale i maksymalnych zmian w Wszechświecie, w tym w człowieczeństwie, a nawet w każdym człowieku, w każdym detalu człowieka, osobiście, pośrednio, jak i bezpośrednio; który jednocześnie jest bogiem kontrolującym ludzi, karzącym i wynagradzającym, bezwzględnym, a jednocześnie bogiem kochającym, chcącym wyłącznie dobra każdego człowieka, każdej jego cząsteczki, razem i osobno, lecz uświadomili sobie, że taki bóg, spełniający te wszystkie warunki i wymagania jest nielogiczny, bezsensowny, bezcelowy nie ma racji bytu.

Takiego boga, ze względów logicznych, filozofowie współcześni, odrzucili (jeśli nie odrzucili, z powodu wiary, to nie są filozofami, tylko teologami). Dotąd, filozofowie, tego odrzuconego boga kreatora, nie potrafili i nie potrafią nadal niczym, nikim zastąpić. I to jest ich słabość wynikająca z niewiedzy, nierozumienia Niczego oraz Wszystkiego. Dlatego nadal poszukują odpowiedzi na fundamentalne pytania o pochodzenie człowieczeństwa, oraz bogów w jego(człowieczeństwa), świadomości, o pochodzenie Wszechświata, oraz tego wszystkiego, co się w nim znajduje, co go tworzy.

Ewolucjoniści, którzy są filozofami, mają świadomość drogi ewolucyjnej pokonywanej przez Wszechświat i jego każdą cząsteczkę, nie wyłączając człowieczeństwa, oraz każdego pojedynczego człowieka. Jednak nie mogą pogodzić się i uznać, np. małpiego pochodzenia człowieczeństwa, które wydaje się nielogiczne, niefaktyczne, niemożliwe.

Ewolucjoniści po teologiczni, filozofowie współcześni, ciągle, nie mają świadomości ponad wszechświatowego Wszystkiego, oraz tego, że Wszechświat, obok Kosmosu, razem z Kosmosem, są tylko Wszystkiego dwoma z dwunastu fragmentami, elementami.

Ciągle nie mogą, nie potrafią, nie są w stanie zrozumieć od początku do końca drogi ewolucyjnej Wszystkiego, a w nim człowieczeństwa jako odrębnego świata od świata przyrody i zwierząt, występującego równolegle z nimi, wraz z nimi, ale ani z nich, ani od nich nie pochodzi. A przecież, od dawna funkcjonuje w filozofii pojęcie bytu maksymalnego, który jest Wszystkim, istnieje jako Wszystko. Kto jest Wszystkim?

Wszystki to jest zmaterializowana wizualna, widoczna, jedna, maksymalna, substancjalna postać wszystkiego; to jest jeden maksymalny kreator, stworzyciel wszystkiego, czyli siebie samego, a w sobie samym, każdej jednej rzeczy, która jego jest. Jednocześnie, Wszystki, to zdeterminowany ewolucjonista!!!

Wszystki,  to nie jest bóg, w znaczeniu teologicznym. Wszystki, to jest Bóg w znaczeniu filozoficznym, oświeconym, oświatowym.

W bogu(teologicznym) nie mieści się Wszystko. Bóg teologiczny Wszystkim nie zawiaduje. Bóg teologiczny nie występuje też poza Wszystkim, obok Wszystkiego, tylko należy do Wszystkiego, jest, Wszystkiego częścią, fragmentem, elementem. W Wszystkim mieści się bóg teologiczny. Bóg teologiczny, część Wszystkiego, jest poddany wszystkim zasadom i prawom obowiązującym w każdej dziedzinie oświaty Wszystkiego z osobna,(nie wyłączając teologii) oraz wszystkim na raz, jednocześnie. Bóg teologiczny, poddany wszystkim zasadom i prawom obowiązującym w Wszystkim, podlega także determinacji i ewolucji Wszystkiego.

Poddany wszystkim zasadom i prawom Wszystkiego, każdy bóg teologiczny, niczym nie różni się od zwykłego, myślącego, sumiennego, uczciwego człowieka, a jego wyjątkowość(boga), jako wszechmogącego, wszechmocnego, bezwzględnego kreatora, jest w takim razie niemożliwa, nierealna, bezpodstawna. W tym znaczeniu, pod tymi względami, Jezus z Nazaretu, żyd, filozof, człowiek, cząstka Wszystkiego, boga filozoficznego, był Bogiem.

Bóg, nadprzyrodzony, wszechmocny, wszechwładny, bezwzględny, jeden, jedyny kreator, którego jedynym żyjącym człowieczym synem był żyd, Jezus z Nazaretu, to nadinterpretacja faktów które miały miejsce w starożytności i testamentowych zapisów dokonanych przez żydów.

Gdyby współcześni Jezusowi mieli świadomość tego, Wszystkiego, rozumieli kreatywność i ewolucyjność Wszystkiego, nigdy nie uznaliby proroka Jezusa bogiem nadprzyrodzonym, ponad dziedzicznym w ludzkości, ponad fizycznym, tylko tym, kim w rzeczywistości był: żydem, filozofem, prorokiem, najwybitniejszą świadomością, nadzwyczajnym umysłem,  człowiekiem „z krwi i kości”; urodzonym, żyjącym, pracującym jak każdy inny, i umierającym w mękach śmiertelnych z rąk swoich współbraci, dla idei, dla ich zbawienia, wolności, zwycięstw, życia, dla ich przyszłych pokoleń.

N. Rz. Notka 97

wislawus
O mnie wislawus

PRAWDA JEST TYLKO JEDNA, DLATEGO JEST PRAWDZIWA. TAJEMNICA WSZELKIEGO STWORZENIA: NICZYJ NIKT NICZYM Z NICZEGO, CZYLI Z IMIENIA, MIENIA, MIANA SWEGO, KTÓRYMI SĄ, ON SAM, NICOŚĆ I NIC, STWORZYŁ WSZYSTKO.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie