Nie wszyscy wiedzą, ale kilka miesięcy temu PO pozwoliło sobie rozszerzyć możliwości wprowadzenia stanów nadzwyczajnych. Stanisław Koziej w mediach już coś przebąkuje o stanie wyjątkowym (emerytowany generał i były PZPRowiec zarazem - doświadczony zapewne w PRL-u z tymi sprawami). Czy Jaruzelski podczas pobytu w pałacu prezydenckim zostawił przy okazji jedną z par swoich okularów Komorowskiemu?
To się może wydawać śmieszne, ale PO-wcy w dążeniu do władzy, wymyślali już najróżniejsze rzeczy, tak więc nie należy zupełnie dementować takiej możliwości. Oczywiście wcześniej muszą zastanowić się nad odpowiednim uargumentowaniem; oraz przygotowaniem przychylnych opinii przez Gazetę Wyborczą i jasnogrodzkich korespondentów. Aż strach pomyśleć co kolejnym razem powie rzecznik rządu Paweł Graś. Może w związku z wielkim zainteresowniem w oglądaniu rządowych witryn www w sobotnie wieczory rząd zastanowi się nad wprowadzeniem abonamentu internetowego, albo zwiększy obecny abonament radiowo-telewizyjny na radiowo-telewizyjno-internetowy? Z rabatem na ściągnięcie raz w miesiącu video z koncertu Nergala?
