1.Prezydent Syrii Baszar al -Assad -morderca i terrorysta
http://www.reuters.com/news/pictures/slideshow?articleId=USRTX175FT#a=1
Popatrzcie na te zdjęcia. Niemowlę wydobyte spod ruin domu....
Często cywile, w tym dzieci, giną w nalotach jego lotnictwa na dzielnice opanowane przez rebeliantów. Okoliczności wskazują, ze chodzi o zabicie jak największej liczby cywilów. Masakry zaczely się w 2011 i tylko się nasilają, w miare jak wojna staje się coarz bardziej brutalna.
Zbrodni dopuszczają się wszystkei strony konfliktu, ale winę za wybuch wojny ponosi Assad.
A Rosja nie pozwala nawet na potępienie tych zbrodni przez RB ONZ.
2.Talibowie -zabijają nawet dzieci, ktore chca chodzic do szkoly. Przyklad: Malala w Pakistanie, cudem przezyla.
http://en.wikipedia.org/wiki/Malala_Yousafzai
Widać, ze w obu przypadkach mamy do czynienia z potworami, ze zdemoralizowanymi bestiami, ktore gotowe są zabijac nawet dzieci, dla celow politycznych.
Skąd więc poparcie dla Assada? Dlaczego tak wielu polityków i publicystów go popiera? Dlaczego Rosja zwalcza terrorystow u siebie, a popiera terrorystę, ktory każe torturowac dzieci i masowo je zabijać w nalotach?
Czy terrorysta zrzucajacy bomby na dzieci albo wykorzystujący je jako "żywe tarcze" jest lepszy od terrorysty detonujacego bombę na dworcu?
To przez politykę. Tak wygląda polityka bez moralności. A przecież potwory takie jak Assad i takie jak talibowie to dwie strony tego samego zła, tak jak Hitler i Stalin.
Nie sądzilem ze w XXI wieku taka rzeź jak w Syrii jest mozliwa, a co bardziej przerażajace, że można ją ignorować dla celów politycznych. Wstyd.
I niepokój, ze mamy takiego sąsiada -Rosję, ktory akceptuje masowe zbrodnie swego sojusznika
Póki Assad morduje tylko syryjskie dzieci, jest bezkarny. Nie zamorduje rosyjskich, angielskich czy amerykanskich dzieci -wtedy zostalby zniszczony natychmiast.