Chwilówka z zestrzeleniem malezyjskiego Tupolewa minęła i przestała grzać społeczeństwo dlatego trzeba znowu schować Macierewicza. Taśmy prawdy co prawda kompromitują Tuska ale nie w oczach jego żelaznego elektoratu bo ten poszedł w zaparte i wykrzykiwanie o sitwie nie będzie skuteczne. Gorsze dla wizerunku PO jest kolejne moralne zwycięstwo Chrystusa narodów na Ukrainie i embargo na polską żywność wprowadzone w Rosji, spadek PKB oraz pochopna i nieprzemyślana decyzja o chwilowym otworzeniu zakorkowanych bramek na A1. Tusk rozumie, że nad morze jadą głównie lemingi czyli jego żelazny elektorat dlatego staje na głowie, żeby nie pozwolić na skompromitowanie swojego hasła wyborczego "nie robimy polityki budujemy drogi". Tymczasem PIS powinien wykorzystać okazję i skonfliktować PO z każdym, który stoi w korku, zwłaszcza na innych bramkach, na których Tusk opłat nie zniósł. "nie robimy polityki, budujemy korki" oto nowa narracja, która uderza w trzon elektoratu PO. Sitwa=władza=korki
