ez. ez.
2423
BLOG

Co Adrian Zandberg zrobi z żarówką?

ez. ez. Polityka Obserwuj notkę 32

Sporą popularność zrobiła w ostatnich dniach grafika zaprezentowana na stronie gazeta.pl, która w humorystyczny sposób podsumowywała debatę liderów komitetów wyborczych przewidując, co zrobi każdy z kandydatów, gdy zostanie poproszony o wymianę żarówki.

Oczywiście według Wyborczej wszyscy uczestnicy debaty „zagadaliby” problem poza jednym. Tak, tak, chociaż brzmi to jak żart, to z wyzwaniem w praktyczny sposób poradzić miałby sobie tylko Adrian Zandberg, nowa i trzeba przyznać zdobywająca rozpoznawalność w błyskawicznym tempie twarz radykalnej lewicy. I właśnie to docenienie reprezentanta partii Razem przez redaktorów GW, sprawia, że żart jest jednak mało zabawny.

Wystarczy bowiem przeczytać program Razem, bo wiedzieć, że pan Zandberg z pewnością niczego nie naprawi a jego pomysł na rozwiązanie żarówkowej łamigłówki będzie polegał na zabraniu jej Tobie, podzieleniu na kilka części i rozdysponowaniu bezwartościowej kupki szkła wśród Twoich bezrobotnych sąsiadów.

Żarówka to jednak mniejszy kłopot, bo Zandberg i pozostali politycy Razem zakwaterują w Twoim mieszkaniu imigrantów, nazwanych dla niepoznaki „uchodźcami”. W kwestii przepalonej żarówki to może być nawet pozytywne dla Ciebie rozwiązanie ponieważ przyjmując pod swój dach imigranta, możesz liczyć na to, że dostaniesz od państwa dwie nowe żarówki jednak pod warunkiem, że zainstalujesz je tylko w tych pomieszczeniach, z których będą korzystać goście.

Gdy już uda Ci się zainstalować żarówkę (będziesz to musiał zrobić sam ponieważ Adrian Zandberg będzie zbyt zajęty redystrybucją nie swojego kapitału), czeka Cię niemiła niespodzianka. Partia Razem, będąca orędownikiem wprowadzania ekologicznych źródeł energii skonfiskuje wszystkie dotychczas używane przez Ciebie żarówki w Twoim mieszkaniu, zamiast tego instalując na dachu panele fotowoltaiczne (sfinansowane ze środków unijnych jednak tylko z dziesięcioletnim okresem gwarancji) i wymuszając na Tobie przejście na żarówki LED.

Adrian Zandberg bez wątpienia ma swoje pięć minut w mediach. Czy pomoże to jego partii uzyskać dobry wynik w wyborach, czyli przekroczyć trzyprocentowy próg  gwarantujący subwencje z budżetu państwa? Nie zdziwi mnie to, bo w opinii młodych lewicowców za Zjednoczoną Lewicą ciągnie się niemiła woń gabinetów nieboszczki PZPR a inna lewicowa opcja, czyli Platforma Obywatelska jest dla wielu jeszcze bardziej obciachowa. A Zandberg robiąc dobre wrażenie na finiszu kampanii już raczej nie będzie miał szans na popsucie swojego wizerunku.

Dla Leszka Millera i Janusza Palikota rywal w walce o głosy wyborców lewicy to oczywiście wiadomość tragiczna, która może sprawić, że ZLew do nowego sejmu w ogóle nie wejdzie a postkomunistom pozostanie już tylko powykręcanie ostatnich żarówek z siedziby przy ul. Złotej 9.

ez.
O mnie ez.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka