Juz kiedyś, podczas mojego dłuższego pobytu w Polsce, zauważyłam, ze na basenie pod prysznicem polskie dziewczyny i kobiety chętnie myły się w stroju kąpielowym. A co w Niemczech normalność, w Polsce budziło spojrzenie z wyrzutem: kąpiel na golasa. Nawet w dziewczęcej szatni WF-u polskim dziewczętom udało się eleganckie przebieranie bez rozbierania się.
Tylko rzeka nas dzieli, ale tu i tam mieliśmy do czynienia z całkiem innym stosunkiem do nagości. A kiedy dzisiaj czytałam Gazetę sobie myślałam: na wschodzie bez zmian.
Czy na pływalni brać prysznic na golasa? To pytanie, choć nie należy do najważniejszych na świecie, podobnie jak kwestie daleko bardziej istotne też wydaje się nierozstrzygalne od lat. Komu i co w tej sprawie przeszkadza?