Nie wiedzialem, ze swiat moze wygladac inaczej. Ze mozna jesc czyste jedzenie, ze aby nie byc glodnym nie trzeba wyciagac resztek ze smietnika. Nie wiedzialem, ze mozna nie zebrac caly dzien przeciskajac sie miedzy samochodami na skrzyzowaniu Jinja Road. Nie wiedzialem, ze mozna spac gdzie indziej, niz na ulicy. Nie wiedzialem, ze mozna miec inne lozko niz tylko karton polaozony gdzies na werandzie. Nie wiedzialem, ze mozna spac pod kocem, zamiast chowac sie przed zimnem w za duza koszulke, kulac sie i drzemiac wciaz czuwajac w obawie, ze ktos zrobi krzywde. Nie wiedzialem, ze mozna miec jakas swoja rzecz, ktora nie ukradna w nocy grozac zabiciem i raniac nozem. Nie wiedzialem, ze mozna zaoszczedzic jakis grosz i trzymac go w kieszeni bez obawy, ze przez niego zostanie sie pobitym.
Nie wiedzialem, ze mozna miec lozko, spac na materacu, miec pizame. Nie wiedzialem,ze mozna jesc bez zebrania i ze podczas snu mozna czuc sie bezpiecznie. Nie wiedzialem,ze kiedys pojde do szkoly z internatem. Nie wiedzialem, ze bede mogl zaczac myslec o przyszlosci.
Nie wiedzialem, ze zycie moze wygladac inaczej.
