Wasz Mistrz Wasz Mistrz
398
BLOG

Po co komu Węgry?

Wasz Mistrz Wasz Mistrz Polityka Obserwuj notkę 5
Rozsierdził mnie komentarz Wojciecha Sadurskiego pt. „Po co komu Węgry?”. Ksenofobiczny, pełen nienawiści i pogardy dla narodu węgierskiego. Autor krytykuje w nim Węgry za zbyt mało entuzjastyczną pomoc nielegalnym emigrantom. Przy tym krytykuje nie samą taktykę, ale całą węgierską kulturę, tradycję, dziedzictwo, mentalność, a nawet kuchnię. Tymczasem coraz głośniej o krajach Zatoki Perskiej, które nie przyjęły ani jednego brata w wierze w swoje granice. Jeden z ekspertów na pytanie czemu bogate kraje arabskie nie uczestniczą w akcji pomocowej dla uchodźców z Syrii i Afryki powiedział wprost: bo nie chcą. Proste? Proste! Nie można ich zmusić. Nikt ich nawet nie próbuje moralnie szantażować. Ale oni są daleko od UE i są bogaci i niezależni i mają ropę. Natomiast małe, biedne Węgry można poddawać krytyce i presji, można je obrażać. Orban niestety ma rację. Szkoda, ze tylko on to widzi, albo że tylko on ma odwagę głośno o tym powiedzieć. Leczenie kataru plastrem nic nie da. UE próbuje likwidować skutki, a nie przyczyny. Dalsza pomoc tylko tych emigrantów zachęci do przyjazdu do Europy. Więcej, Orban ma też rację mówiąc, że to w istocie niemiecki problem. Owszem, każdy w tych przestępców emigracyjnych psze do Niemiec i Skandynawii po tamtejszy zasiłek. Nawet więc gdy ich do siebie przyjmiemy, za chwilę od nas wyjadą. Oni nie chcą do Estonii, Węgier, Polski czy na Słowację. Oni chcą do Niemiec. Kwoty spowodują krótkoterminowe obniżenie gorączki. A przed ekranami telewizorów płynie rzeka muzułmanów: samych młodych, zdrowych byczków ze smartfonami w dłoniach.
Wasz Mistrz
O mnie Wasz Mistrz

Ironista, co zasiadł w drzwiach narodowego lamusa i bez złudzeń spoziera w głąb jego dziwacznej ciemni, w kłębowisko rojących się tam postaci, w utracony śmietnik, na którym poniewierają się ułomki mitów, słów, zdarzeń i rzeczy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka