olekalkoholek olekalkoholek
178
BLOG

Na dzień dobry. Pierwsza notka.

olekalkoholek olekalkoholek Polityka Obserwuj notkę 1

Tak jak pewnie u  większości moich Rodaków, ocena kto winien, kto niewinny jak ta lilija w tej zadymie trybunalskiej zależy od szkół do jakich się uczęszczało.

A wiadomo szkoły są dwie, lwowska i wileńska.

Jeśli chodzi o mnie, o to co chcę napisać, nie jest istotne do której z tych szkół uczęszczałem.

Ważne jest dla mnie to co już z pewnością wiem.

Zanim jednak wyjaśnię co wiem, muszę głośno i stanowczo, posługując się słowami klasyka z lat minionych niesłusznych, niejakiego Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego, poety żeby była jasność, napisać.

I napiszę tak: „Wstyd mi za z tych Borne Sulinowa, a szczególne wstyd mi za tych pracowników Biaweny z Białej Podlaskiej. Okazało się że w naszym społeczeństwie są jeszcze kręgi ludzi, których przedstawiciele nie są gorsi ani lepsi od ciemnej, warcholskiej szlachty XVII/XVIII wieku!”.

Wstyd mi za moich Rodaków. Tych z prawa, z lewa, z góry i z dołu i ze środka też.

Wstyd mi, że z nagła dopadła ich czasowa ślepo, albo udają że są ślepi i nie widzą.

Nie widzą że na naszych oczach, w naszej przytomności objawił się Polak z krwi i kości, ktoś równy  Pitagorejczykom odkrywcom istnienia liczb niewymiernych, równy Karolowi Ludwikowi Monteskiuszowi, twórcy podwalin klasycznego trójpodziału władzy.

ON, Andrzej Rzepliński.

Rzepliński stworzył nową gałąź królowej nauk, matematyki.

Od nazwiska twórcy od dziś nazywaną arytmetyką rzeplińską.

W arytmetyce rzeplińskiej 9=5. Albo na odwrót.

I w tym „na odwrót” widać jak na dłoni absolutny uniwersalizm arytmetyki rzeplińskiej.

Bo może być nawet 9=1. Może być też na odwrót, jakież to ma znaczenie.

Wprost trudno uwierzyć jakimi prostymi środkami stworzyć się udało tą nową gałąź królowej nauk, matematyki.

Tak w skrócie wyglądał akt tworzenia arytmetyki rzeplńskiej:

Akt 1.

http://trybunal.gov.pl/o-trybunale/akty-normatywne/ustawa-o-trybunale-konstytucyjnym/

Akt 2.

http://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/dok?dok=F1475000606%2FK_34_15_zarzPrzew_2015_11_19_ADO.pdf

 

A konkretnie i łopatologicznie:

Ad. Akt 1. – … Art. 44 i pkt. 3. Orzekanie w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej dziewięciu sędziów Trybunału.

Ad. Akt  2  - “ … wyznaczam termin rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w pełnym składzie Trybunału, w sprawie o sygn. K 34115, na 3 grudnia 2015 r. (czwartek), o godz. 9 ;”

 

I akt 3, punkt kulminacyjny, ostateczny akt stworzenia arytmetyki rzeplińskiej, posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, dnia trzeciego grudnia roku pamiętnego dwa tysiące piętnastego -  w „pełnym składzie” … 5 osobowym.

Czyli 9=5 -  albo na odwrót, jakież to ma znaczenie.

c.b.d.o. …

Było to tak proste, jak to co Newton zrobił z jabłkiem, a może odwrotnie było, nieistone, nieważne to jest. Coś tam było z tym jabłkem i Newtonem.

 

Lecz to nie wszystko.

Rzepliński odrzucił śmiało, jako nieświeży, bo już prawie kilkusetletni, wykoncypowany przez Karola Ludwika Monteskiusza klasyczny trójpodział władzy.Podział na władzę ustawodawczą, władzę sądowniczą i władzę wykonawczą.

Być może doszedł Rzepliński do wniosku, że w czasach nieubłaganego postępu, tolerancji dla wszystkich i wszystkiego, multikulti i co tam jeszcze, klasyczny trójkąt nie jest już „cool”? Kto to moze wiedzieć, oprócz samego Rzeplińskiego.

Stworzył nowoczesny, postępowy, na miarę XXI wieku, na naszą miarę, nowy ale jakże klasyczny w swej prostocie - czteropodział władzy.

Podział na władzę ustawodawczą, władzę sądowniczą,  władzę wykonawczą i władzę rzeplińską.

 Wszyscy mamy to szczęście być świadkami jak tu i teraz, powstaje na naszych oczach ta nowa odmiana demokracji, demokracja rzeplińska.

Oczywistą oczywistością jest, co w tym skromnym cztero składnikowyn stadku jest osobnikiem Alfa. Dowodzić nie ma potrzeby.

 

Tak myślę, ba! jestem o tym przekonany że demokracja rzeplińska osiągnie absolut, wtedy i tylko wtedy gdy, w trakcie swej ewolucji dążąc do doskonałości, wprowadzi system idealny, system jednopodziału władzy - władzy rzeplińskiej.

Po co komuś Sejm, Senat, URM, że o prezydencie nie wspomnę.

A jakie korzyści dla budżetu państwa, steki milionów zaoszczędzone rocznie a może i okrągły miliard. Albo więcej.

Za marne jakieś „cirkaebaut” 30K peelenów mamy te wszystkie oszczędności.

Sam napisze ustawy.

Sam procedować ustawy będzie.

Sam ustawy przegłosuje.

Sanm do siebie samego skieruje do zbadania zgodności ustawy z Konstytucją.

Sam zbada i orzeknie co trzeba.

Sam skieruje do druku w Dzienniku Ustaw.

Sam wydrukuje, w terminie rzecz jasna. A może nawet przed terminem. Najlepiej jeszcze przed napisaniem. Mniej się natrudzi.

All in one.

Klękajcie narody, Polak potrafi.

Konkluzja moja taka jest -  Świat jest, Polsce i Polakom winien małe co nieco ...

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka