Ortodoks Ortodoks
732
BLOG

Nie ma chleba? To róbmy igrzyska!

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 24

Ponad sto lat rządów lewicowych w całej Europie doprowadziło do jej totalnej degradacji. Istnieją jeszcze aktywa, dzięki którym Europa wygląda z zewnątrz na kuszącą oazę bogactwa i dobrobytu, ale to jest już niestety tylko miraż.
Kraje i państwa tworzące Europę nie miały wcale więcej atutów niż tez z Azji, Afryki czy obu Ameryk. Miały ich nawet mniej. Europa to kontynent najmniejszy (z powodu tego kompleksu jeszcze w XIX w fałszowano mapy i globusy) i najmniej zasobny w różnego rodzaju bogactwa. Trudno więc tak po prostu powiedzieć dlaczego to właśnie ludy Europy podbiły cały świat. Nawet te państwa z innych kontynentów, które zachowały niezależność polityczną zostały zarażone wirusem westernizacji.
 
Od wieku Europa jest w odwrocie. Wraz z zarażeniem ją innym wirusem, demokracją, rozpoczął się demontaż potęgi. Plaga złodziejstwa, rabunków i rewanżyzmu z nich płynącego zalała kontynent. Faktem jest, że Europejczycy wcześniej też kradli i rabowali, ale znaczenie częściej na zewnątrz. Wraz z nastaniem władz ludowych ukierunkowano te działania do wewnątrz. To na początku demokracji, bo demokracja zaawansowana przestała nawet kraść i rabować sąsiednie demokracje zawężając się jeszcze bardziej. Do rabowania u kradzieży wewnątrz jednego państwa.
 
Człowiek posiadający tak wąski horyzont (tj. jakby tu orżnąć sąsiada z bloku) nie ma prawa myśleć w szerszym planie. Teoretycznie mogliby to za niego robić politycy (jak to bywało drzewiej) ale też nie mogą. Nie mogą, bo muszą dbać o wyborcę, który ma te sprawy gdzieś. Wzajemnie napędzająca się spirala zależności (coraz bardziej zdegenerowany elektorat wybiera coraz gorszych polityków, którzy wychowują coraz gorsze pokolenia) musi mieć skutek taki jak widzimy.
 
Niemal nie ma w Europie państwa demokratycznego, które nie doprowadziłoby okupowanego przez siebie kraju do ruiny. Na własne życzenie. Długi publiczne sięgają zenitu i grożą autentycznym bankructwem całego kontynentu. To pewnie spowoduje przewłaszczenie całej masy „środków trwałych” Europy w ręce (najpewniej) Chin i Indii.
Co gorsza nie spowoduje to otrzeźwienia ludu, a wręcz odwrotnie. Wyzwoli to jego gniew i eskalację żądań zadośćuczynienia. Przeciętny Europejczyk nie chce pamiętać, że dziś żyje w dobrobycie dlatego, ze do XIX w. na pracę przeznaczano min. 50% czasu. Niecałą 1/3 na sen, a ledwie resztę na „inne sprawy”. Tymczasem dziś przeciętny Francuz pracuje ok. 21% czasu. Śpi pewnie tyle co kiedyś, a co robi z resztą czasu? Zajmuje się „innymi sprawami”. Na ogół jest to trwonienie dorobku swoich przodków.
Powyższe liczby dotyczą tylko długości dnia roboczego w tygodniu i nie uwzględniają emerytur. Dziś są one parokrotnie dłuższe niż kiedyś, więc można oszacować, że Europejczyk pracuje może i trzy razy mniej niż jego pradziad. Z tego chleba być nie może.
 
A jak nie ma chleba, to robi się igrzyska. Nie po raz pierwszy Europa upada, więc i te scenariusz historycznie był już przerobiony. Deliberuje się zatem o tym, że narkotyki wolno mieć, ale nie wolno ich produkować i nimi handlować. Z innej beczki we Francji postuluje się, aby sama prostytucja była legalna, ale karalne z niej korzystanie. Mamy więc seks, mamy narkotyki. Doczekamy się rock and rolla?
 
Że jest to pozbawione elementarnej logiki? No jest, i co z tego? Ważne, że lud ma radochę.

 

Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka