Ortodoks Ortodoks
398
BLOG

Kto w rządzie jest Zagłobą?

Ortodoks Ortodoks Polityka Obserwuj notkę 1

Szumu dzisiaj co nie miara. Jest kompromis! Nasze emerytury uratowane!
Premierzy Tusk i Pawlak uzgodnili ostatecznie jakieś-tam-warunki. Chce się komuś w te ustalenia zagłębiać? Mnie nie. Mnie wystarczają medialne anonse i znajomość logiki systemu.
 
Siadło sobie dwóch panów i pospierali się o parę miesięcy w lewo czy prawo, o parę procent w dół czy w górę. Co oni mogą wiedzieć na temat wysokości emerytur za 10, 20 czy 30 lat? Skąd oni mają to wiedzieć? Boni im policzył? Boni może sobie podawać te wyliczenia do czwartej cyfry po przecinku, ale nie zmieni to faktu, że będą to farmazony.
 
Co więcej, czy komuś się podoba, czy nie, ta "reforma" i tak nie zostanie zrealizowana. Nie dlatego, że jest za dobra czy za kiepska. Po prostu dlatego, że nikt tego nie wie jaka ona jest, bo po owocach ją poznamy. A dziś, to za przeproszeniem nie wiemy nawet, czy za 20 lat Polska będzie istniała, a co dopiero jakie będą w niej emerytury.
 
System emerytalny będzie w międzyczasie "reformowany" jeszcze minimum kilka razy. Za każdym razem "ostatecznie", za każdym razem "bezwarunkowo, bo jak nie to się zawali".
Pamiętacie jak lokatorka-striptizera z Alternatywy 4 odkładała na mieszkanie, i jak już była tuż, tuż, to ceny podnosili? No właśnie.
 
Panowie Premierzy odegrali zatem rytualny teatrzyk, żeby nie było, że sprzedali się za frajer. Jeszcze by ich "doły" nie wybrały na kolejne kadencja, albo co gorsza zlinczowali wyborcy. Obaj jednak są lepszymi cwaniakami (gdyby nie byli, to by nie zaszli tak wysoko) i wiedzą, że to bełkot. Podają jakieś procenty, jakieś kwoty, jakieś daty. A ludzie w to uwierzą. Zagłoba też radził obiecać królowi szwedzkiemu Niderlandy. Ciekawe kto w tym rządzie jest Zagłobą? Boni? Rostowski? Ktoś "z zewnątrz"?
 
Jest przecież zupełnie jasne, że obiecano właśnie ludziom Niderlandy. W całym systemie emerytalnym nie chodzi o to, żeby komuś coś dawać, ale o to by zabierać. Jeśli (od)dawać, to tylko o tyle, o ile pozwoli to utrzymać iluzję "działania systemu". Tak samo jak ludzie wierzą, że trafią kiedyś tę szóstkę w totka (i grają wciąż), tak wierzą w te emerytury. Trzeba oddać, że emerytura jest jednak bardziej prawdopodobna niż owa szóstka, ale umówmy się, szału nie ma.
 
Wiedział to Bismarck, wiedzieli to i inni politycy. Wie to też Tusk z Pawlakiem. Wie to też Kaczyński czy Miller, ale żaden z nich systemu repartycyjnego nie zlikwiduje. A tylko jego likwidacja może być prawdziwą "reformą". Inaczej do końca świata będziemy się kręcić jak g..no w przeręblu, co jakiś czas przyjmując na klatę zakamuflowaną informację o bankructwie systemu. Bo niby czym innym jest regularne podnoszenie składek tudzież wydłużanie wieku emerytalnego?
 
Pytanie tylko czy gorzej świadczy o oszuście, że jest oszustem, czy o oszukiwanym, że co chwila daje się oszukiwać?

 

Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka