Jan Osiecki Jan Osiecki
224
BLOG

Świat według Artura Górskiego

Jan Osiecki Jan Osiecki Polityka Obserwuj notkę 125

Artur Górski żali się, że jego słowa zostały wyjęte z kontekstu. Narzeka, że chciał powiedzieć tylko o polityce nowego prezydenta. Ale co, do cholery, ma wspólnego przyjęcie nawet lekko lewicowego kierunku przez USA z „cywilizacją białego człowieka"?  Nawet po pobieżna analiza wystąpienia sejmowego pokazuje się, że poseł nie ma zielonego pojęcia jak wygląda Ameryka. Wygłoszone oświadczenie to projekcja jego lęków i niewiedzy.

Zacznijmy jednak od tego, że Górski konfabuluje broniąc się. W wywiadzie dla Naszego Dziennika stwierdził z całą stanowczością: „A jeśli chodzi o pana ambasadora amerykańskiego Victora Asha, który został przez dziennikarzy wprowadzony w błąd (dziennikarze wyjęli pewne fragmenty z mojej wypowiedzi), to pan ambasador w tej sytuacji zareagował tak, jak powinien był zareagować".

Panie pośle... Do ambasady USA wysłałem w piątek CAŁOŚĆ pańskiego wystąpienia z prośbą o komentarz. Biuro prasowe odpowiedziało, że jedynym komentarzem będzie brak komentarza - bo ambasada z zasady nie komentuje wypowiedzi indywidualnych polityków. Jak sądzę, ktoś jednak dokładnie przeczytał całość, a potem przetłumaczył ją ambasadorowi Ashowi. I zapewne ambasador, wstrząśnięty pańskimi słowami, postanowił jednak złamać zasadę i tym razem nie milczeć. Dlatego liczę, że sprostuje Pan w następnym wywiadzie dla ND swoją wypowiedź.

Po raz kolejny przeczytałem oświadczenie posła Górskiego. Wreszcie zrozumiałem, co mnie zastanawiało w jego słowach. Artur Górski tworząc własną wizję świata obnaża niewiedzę człowieka nieobytego w świecie. Zacznijmy od tego:

Gdy biedne, czarne przedmieścia wielkich amerykańskich miast zawyły z radości"

Panie pośle, na przedmieściach (suburbs) mieszkają raczej bogaci Amerykanie, będący często zwolennikami konserwatystów. Widać, że ma pan małe pojecie o świecie, bo USA to nie wyjątek - w większości rozwiniętych krajów to centra stają się slumsami (nie mylić centrów z tzw. „city" ), a bogaci wynoszą się właśnie na przedmieścia. Bzdury o przedmieściach powtarzał Pan w swoim tekście kilkakrotnie.

Teraz odnośnie będących takim zagrożeniem gospodarczych wizji prezydenta Obamy. „W trakcie kampanii wyborczej kandydat Demokratów złożył wiele populistycznych obietnic, kierowanych głównie do niezamożnej części amerykańskiego społeczeństwa. Niczym Robin Hood zapowiedział, że zabierze bogatym i rozda biednym. Ma zamiar zmniejszyć podatki najbiedniejszym, a podnieść więcej zarabiającym. W pierwszej kolejności chce zwiększyć z 33 do 36 proc. podatki obywateli, którzy zarabiają powyżej 250 tys. dolarów rocznie. W USA stanowią oni ok. 5 proc. podatników i są finansową elitą państwa. Nieco później ma zamiar wycisnąć więcej pieniędzy także z szeroko rozumianej klasy średniej i z tych, co inwestują na giełdzie. Tak pozyskane pieniądze zostaną przeznaczone na opiekę społeczną ..." Panie pośle, proszę przypomnieć sobie co pańska własna partia mówi od kilku lat o „Polsce solidarnej", która ma być zaprzeczeniem tej złej liberalnej. Pomysły prezydenta Obamy całkiem nieźle pasują do programu gospodarczego PiS.

Wracając do clou, czyli do stwierdzenia, że „Obama to nadchodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka..." Panie pośle, duża część tych haseł (zarówno gospodarczych jak i światopoglądowych) jest skutecznie realizowana w krajach skandynawskich. Czy już pan zauważył tam „koniec cywilizacji białego człowieka"? A zresztą co ma wspólnego jakakolwiek polityka społeczno-gospodarcza z jakimkolwiek kolorem skóry?
Jan Osiecki
O mnie Jan Osiecki

Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach… BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik, pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny. Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka