Jeśli ktoś jeszcze nie czytał wywiadu z Krzysiem Leskim to serdecznie polecam. Po przeczytaniu mam tylko jedną refleksję: los jest cholernie niesprawiedliwy.
Przyznam się szczerze bardzo Krzyśkowi zazdroszczę: wiedzy i umiejętności kojarzenia faktów i doświadczenia. Za jedną trzecią tego co ma w swojej głowie o sejmie, polityce, historii i procedurach legislacyjnych dałbym się pokroić w paseczki a nawet w kostkę ;)
I przyznam się szczerze nie rozumiem jak to jest, że Dziennikarz (tak z wielkiej litery) który relacjonował wydarzenia Sierpnia 80 w Gdańsku i obrady Okrągłego Stołu robi tylko program w Polskim Radiu? Ludzie to jest przecież jeden z najbardziej doświadczonych reporterów w Polsce! A taki Tomasz Lis negocjuje warty kilkanaście tysięcy zł (za odcinek) program w TVP.
Sorry Krzysiu, ale to Ty powinieneś prowadzić polityczne show w TV. Jak przez mgłę pamiętam pierwsze wydania Wiadomości. Ale Ciebie wyluzowanego i czytającego informacje nigdy nie zapomnę. Do dziś nie rozumiem dlaczego Wojciech Reszczyński jest kojarzony z początkiem tego programu. Był drętwy jak bela drewna. Twoje wywiady w TVP3 (to się chyba wtedy WOT nazywało były ciekawsze niż te prowadzone przez zmienniczkę)
A tak na marginesie mi Krzyś jednak bardziej kojarzy się z dziennikarstwem politycznym. Od „małego Atari” mistrzem był „
Stary Zientara” ;)
PS Przepraszam wszystkich, a zwłaszcza MS z NP, że nie odpowiedziałem na komentarze pod poprzednim wpisem. Niestety zły los sprawił, że musze pewien projekt doprowadzić do końca szybciej niż planowałem. Kiedy koło 2 -3 rano kończę wyznaczony na dzień fragment, nie mam już siły na bloga. Obiecuję, że jak tylko postawię ostatnią kropkę odpowiem na to pytanie.