Ledwie parę minut temu w TVN24 skończył się cykliczny program z udziałem polityków wszystkich opcji. W części poświęconej Katastrofie Smoleńskiej Leszek Miller zaskoczył uczestników i publiczność twardym i nie pozostawiającym wątpliwości podsumowaniem, cyt.:
"To jest oczywiscie tragedia, bezpośredni sprawcy tej tragedii zginęli".
O Leszku Millerze krążą różne plotki. Na przykład takie że w okresie zawieruchy, gdy runął komunizm w Polsce a i sam Umiłowany Związek Radziecki trzeszczał w fundamentach - zaoferował swoje usługi Amerykanom. Wskazywać na to miałaby m.in. późniejsza niezwykła uprzejmość jaką miał im wyświadczyć pozwalając, jako premier, na przywożenie do Polski i torturowanie terrorystów.
Czy zrobił to faktycznie w ramach wspólpracy z Amerykanami, czy z upodobania do tortur jako takich, niezależnie od tego kto je zadaje - mniejsza z tym.
Dzisiejsza wypowiedź wskazuje jasno że sentyment do Rosji tkwi w nim głęboko niezależnie od czasów i aktualnego przydziału.