Przeglądając ulotki wyborcze kilku kandydatów z mojej okolicy znajduję przeróżne zapowiedzi tego, co to się w gminie nie zadzieje, jeśli tylko oddam na nich swój głos. I tak, u jednego pana czytam o planowanych inwestycjach: a). w obiekty sportowe; b). w osiedlowe siłownie miejskie; c). w rewitalizację miejscowego jeziora; d). w powołanie Centrum Aktywnych Emerytów; e). w oświatę na wszystkich szczeblach…
Inna znów pani zapowiada: a). bezpłatną komunikację miejską; b). zagospodarowanie miejscowego jeziora; c). kartę mieszkańca; d). odnawialne źródła energii… (...)
“Dyzmokracja” – patologiczny ustrój, który niszczy Polskę