Im bardziej “Niesiołowscy” i “Szejnfeldy” się szarpią, tym bardziej pętla się zaciska na szyi platfusiarni.
PiS podstawił im stołek, Kukiz zawiesił powróz, a “Petrusiarnia” (a miała być tratwą ratunkową) popchnie stołek.
“Minął sierpień, minął wrzesień, znów październik i ta jesień
Rozpostarła melancholii mglisty woal.
Nie żałuję letnich dzionków, róż poziomek i skowronków,
Lecz jednego, jedynego jest mi żal.
Addio, pomidory, addio ulubione,
Słoneczka (Peru) zachodzące za mój zimowy stół.
……………………………………………………….
Addio, POmidory