Parakalein Parakalein
44
BLOG

Ukrzyżowany po profesorsku

Parakalein Parakalein Polityka Obserwuj notkę 37

Chciał Nicpoń Sadurskiego powiesić, a ten go ukrzyżował....  teraz doszedłem do wniosku , że pomimo deklaracji samego Profesora: "nie o Nicponia tu chodzi", chodziło właśnie o Nicponia, a Pan Profesor urządził tą masakrę planowo, z pełną premedytacją,  w bieluśkich rękawiczkach i przy uciesze gawiedzi.

Skąd te wnioski?

Ano, 

Profesor Sadurski, którego miałem okazję poznać osobiście i stwierdzić, że to normalny, rozsądnie myślący facet,  zrobił coś, co zupełnie mi nie pasowało do jego wizerunku jaki wyniosłem ze spotkania.

Wydawało  mi się niemożliwe, aby wykładowca akademicki z bogatym doświadczeniem i długim stażem na Salonie, nie wiedział w jakich okolicznościach zamieści swoją  "troskę" o wizerunek Salonu z Nicponiem w roli głównej.

Mieszanka jaka powstała z:

wzrostu popularności Apelu Nicponia,

długiej obecności jego nazwiska na SG (z Apelem, ale kto o tym teraz pamięta)

historii jego tekstów, z milionem pretekstów

wysokiej polaryzacji Salonu

zaangażowania Redakcji, Igora. (w Apel, ale kto o tym teraz pamięta)

nudy z braku zadym

była wysoce łatwopalna, do tego stopnia, że do "samozapłonu" wystarczył katalizator.

Kto, jak kto, ale Profesor musiał być tego świadomy i śmiem twierdzić, że był - wystarczy przeanalizować jego wpis:

 

"...o jednym blogerze, który ostatnio stał się wizytówką Salonu24"

 

Profesor zaznacza "wzrost popularności"

 

Od wielu już dni na samej czołówce wisi tekst blogera pod nazwiskiem

 Tu mamy zaznaczenie nazwiska

 

Ponieważ władcy Salonu najwyraźniej uznali Apel za wizytówkę Salonu ....że należy mu się miejsce na czołówce w systemie 7/24

Tu wskazanie zaangażowanych / winnych - redakcja, Igor i reszta S24.

 

 Postanowiłem więc zapoznać się z tym, co sam Autor  .....ma do zaproponowania.....Zajrzałem do kilku ostatnich wpisów

Tu, niby przypadkiem, odnajduje się historia tekstów Nicponia z milionem pretekstów.

 

Dla takich jak on też jest miejsce w Polsce, w życiu i w Salonie24. Niech chodzi i kwęka wraz z podobnymi sobie, jak strasznym zagrożeniem są liberałowie, jak III RP jest gorsza od PRL, i w ogóle jak źle jest w Polsce Polakom takim jak on. 

"Delikatna" polaryzacja

 

A w ostatnim akapicie wszystko jeszcze raz zgrabnie ujęte.

Pan Profesor po profesorsku zmontował katalizę i na efekty nie trzeba było czekać długo.

Już w drugim komentarzu, na haczyku usiadł "Grześ", pierwsza iskierka:

"To jeszcze pan przez dwa lata nie zauważył, że sa blogerzy równi i równiejsi?"

Chwilę później iskrzy Galopujący Major, jakby zapominając, że sam zadeklarował się u Nicponia, że Apel to wyzwanie i podejmuje rękawice.

Dalej nie ma co już pisać, poleciało. Dostało się każdemu z listy. Nicponiowi, Apelowi, Salonowi i Igorowi. Blogerzy zamiast gadać ze sobą zaczęli znów się skupiać na różnicach. Kto silniejszy, kto lepiej obraża, kto głupszy....

Pan Profesor z loży obserwował swoje dzieło, delektując się pewnie zemstą za "powieszenie", pomijając "apelowe casulties of war"

 O apelu zapomniano, Nicponia ukrzyżowano zaocznie i po 300 komentarzach najnowsza zadyma zeszła z SG.

 

Panie Profesorze, moim skromnym zdaniem przesadził Pan. 

Przy okazji karania Nicponia zatłukł Pan Inicjatywę, która zaczynała żyć już własnym życiem, pod innymi nazwiskami. Zamiast załatwić to mano a mano, np na blogu Nicponia, Pan rozlał to na cały Salon.

Niektórzy wyleźli z dawno zasiedlonych okopów i zaczęli wreszcie rozmawiać...  

Zastanawiam się, czy będzie Pan w stanie to odkręcić i np. popełnić wpis ze swoją wizją Polski, zapominając kto jest autorem tego pomysłu.

Wierzę, że Pan potrafi, inaczej nie byłby Pan zdolny do napisania  tych słów:

Znakiem dzisiejszego czasu jest rozmnożenie się Bezlitosnych. Z precyzją archiwisty wyciągną każdemu, komu się da, jakieś wstydliwe, może nawet haniebne kroki sprzed pół wieku. Nie będą wnikać w to, jakie to były czasy. Co ważniejsze – nie zastanowią się nad takim oto pytaniem: czy człowiek przez całe, długie życie, musi publicznie spowiadać się za błędy i przewiny sprzed pół wieku, jeśli od tego czasu wielokrotnie okazał odwagę, dzielność i charakter? Czy tożsamość człowieka jest monolitem, którego bieg czasu nie zmienia?

 

Pozdrawiam

Parakalein

 

Parakalein
O mnie Parakalein

Materiały zawarte na blogu są moją własnością. Mogą być dowolnie wykorzystywane przez innych wyłącznie w celach niekomercyjnych. Komercyjne wykorzystanie jest możliwe wyłącznie po uprzednim poinformowaniu mnie via mail oraz podaniu w cytowanym tekście źródła.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka