Bajka Bajka
52
BLOG

Co z tym seksem?

Bajka Bajka Polityka Obserwuj notkę 0

 „Wycierałam się ręcznikiem brata, czy mogę od tego zajść w ciążę?”, „Czy jak się całuję ze swoją dziewczyną, to ona zajdzie?” – marność nad marnościami polskie edukacji seksualnej. Nic dziwnego, że dzieciaki więcej dowiadują się z brukowych gazet czy wulgarnych kolegów, skoro we wspomnieniach nastolatka z lekcji wychowania do życia w rodzinie znajdujemy, że nauczycielka, która lekcje prowadzi – robi się czerwona przy każdym użyciu słowa seks. Oj to dobrze nie wróży.
Szczególnie, że wiek inicjacji seksualnej cały czas się obniża. Coraz młodsze dzieciaki pchają się do tego „miodu” – a często kompletnie nie mają pojęcia, co to za sobą niesie. I nie mam na myśli już samych konsekwencji typu niechciana ciąża, ale cały proces odbywania stosunku płciowego – szczególnie, gdy ten pierwszy raz odznacza się głęboko w psychice nastolatka, zwłaszcza nastolatki. 

„Mam 17 lat i jeszcze nie uprawiałem seksu. Czy to znaczy, że jestem nienormalny?” – takie pytanie postawił sobie młody uczeń. Nie chłopcze, nie jesteś. Jesteś całkiem normalny. Czy w dzisiejszym świecie 17 letni prawiczek czy 14 letnia dziewica to wybryk natury? Ewenement? Obiekt do wytykania palcami? To śmieszne jest w ogóle, że dzieciaki takie pytania :muszą: zadawać... Przecież to są jeszcze dzieciaki. Dlaczego wszyscy tak się teraz spieszą do tego seksu? Czy to kolejne zdziwaczenie ludzkości napędzane tzw. rozwojem cywilizacyjnym?
Czy postęp będzie teraz oznaczał, że dzieci będą rodzić dzieci? Ludzie, litości! Nie pozwólmy światu na całkowite zdziczenie obyczajów. 
17 latek nie musi uprawiać seksu, a 13 latka rodzić dziecka. Niech wykorzystają swoje dzieciństwo maksymalnie, a za rzeczy dla dorosłych biorą się w odpowiednim czasie – gdy wydorośleją. 

Biedny partner nie da orgazmu? http://www.nasz-parlament.pl/forum/viewtopic.php?f=2911&t=726

 

Bajka
O mnie Bajka

jestem czlowiekiem nie z tej bajki...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka