partyzantka partyzantka
596
BLOG

Nie ma co się dziwić, że reklamy GazPol nie pokazano.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 16

A otóż i bohater całego zamieszania:

Chyba sporo racji ma wywczas analizujący profil gazety i jej potencjalnych czytelników. Ja natomiast chciałabym spojrzeć na sprawę z drugiej strony, mianowicie na przyczyny odmowy wydawcom nowego dziennika umieszczenia ich spotu reklamowego na antenie telewizji.

Przyznam szczerze, że póki na rynku polskim nie pojawiło się Uważam rze,kupowałam i czytałam regularnie Gazetę Polską.Z prostego powodu: nie było żadnego innego tygodnika, który odpowiadałby moim preferencjom. Uważam rzewypełniło doskonale wypełniło lukę i wstrzeliło się w zapotrzebowanie Polaków, co doskonale widać po ilości sprzedawanych egzemplarzy tygodnika. Gazeta Polska, choć jej nakład bardzo znacznie wzrósł, pozostała jednak wciąż po radykalnej stronie, często rzeczywistość nazywając dosadniej. Ma grono swoich stałych czytelników, którzy zapewne sięgną także do dziennika. Czy zdobędzie także nowych? Przysłużyć się temu miał, jak rozumiem, spot reklamujący Gazetę Polską Codzennie.

Czy możemy się dziwić, że telewizje polskie nie zechciały go wyemitować? Mam nieodparte wrażenie, że celem tejże reklamy było obarczenie odpowiedzialnością za wszystko, o czym w niej mowa (chodzi o tajemnicze samobójstwa i zabójstwo polityka PiSu; bo określenia używane przez działaczy PO są jasne - oni ich użyli i są za nie odpowiedzialni) rządu, czyli PO. Można się z tym zgadzać, można się nie zgadzać. Jednak reklama zwraca uwagę na szereg nieprawidłowości obecnych w naszym kraju, które nie są poruszane - i próbuje wytłumaczyć to w prosty sposób: rządami Platformy. Co do końca nie jest dziwne, bo z zasady w normalnych krajach krytykuje się zwłaszcza rząd, a nie zwłaszcza opozycję.

Skoro tak, dziwne wydaje się być oburzenie niewyemitowaniem tego filmu. Bo skoro PO jest odpowiedzialne za tyle rzeczy, to naturalne jest, że zgody na pokazanie ich w telewizji nie będzie i być nie może. Zgodnie z zasadą analogiczności.

Jasne, reklama została zapłacona, i powinna zostać wyemitowana. Jest kontrowersyjna - choć taki jest styl Gazety Polskiej - mówienie o wszystkim otwarcie i konkretnie (tutaj odczytuję także działanie poprzez niedomówienie). W normalnym kraju, gdzie z demokracją jest wszystko w porządku zapewne taką reklamę by spokojnie puszczono (choć nie wiem, czy w normalnym kraju byłaby konieczna). U nas jednak tak nie jest. Czy któryś z szefów telewizji ośmieliłby się tak narazić premierowi? Nie sądzę. Dziś różni ludzie, a nawet służby kierują się wielką gorliwością w zadowalaniu premiera, tak też jest z telewizją. Nie dziwmy się więc, że nie chciano podpaść. Powiedzmy sobie szczerze, co świadczy o życiu w socjalizmie a nie kapitalizmie - nie zawsze pieniądze są najważniejsze.

Komu nowy dziennik odbierze czytelników? Myślę, że póki Rzeczpospolitadziała w swoim tradycyjnym profilu i nic się nie zmieni - może spać spokojnie. Tak samo Uważam Rze.Jednak kiedy odbiorców do Gazety Polskiej(i dziennika i tygodnika) może przybyć? Myślę, że wtedy, gdy spełniłyby się obawy w związku ze zmianą właścicieli Rzepyi linia gazet radykalnie by się zmieniła. Wtedy z braku laku - czytelnicy przenieśliby się w sporej części na GazPol (wiem po sobie, choć mnie dotknęło to w drugą stronę).

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka