partyzantka partyzantka
3689
BLOG

Jak to w końcu z prof. Krasnodębskim i UKSW było.

partyzantka partyzantka Polityka Obserwuj notkę 40

Odgrzewam starego kotleta. Ale zaciągnęłam języka, a jako studentka wyżej wymienionej uczelni jeszcze nie miałam okazji odnieść się do tej sprawy - czynię więc to teraz, gdy wiadomości posiadam już więcej.

Zaznaczę na wstępie, że studiuję na innym wydziale niż WNHiS więc mnie ta sprawa bezpośrednio nie dotyczy - nigdy bowiem przyjemności zajęć z prof. Krasnodębskim nie miałam.

Nie chciałam zbyt pochopnie wypowiadać się w sprawie, w której nie poznałam racji dwóch stron i nie zaciągnęłam języka wśród ludzi lepiej orientujących się w sytuacji z tej wewnętrzej strony funkcjonowania uniwersytetu.

Na wstępie muszę uczynić pewną uwagę. Otóż UKSW po 10 kwietnia 2010, w którym to dniu w katastrofie samolotu zginął rektor tejże uczelni - ks. prof. Rumianek - musiało wyłonić nową osobę na tę funkcję. Dodam tylko, że zmarły tragicznie rektor był biblistą, profesorem Wydziału Teologicznego na UKSW. Zajmował się Starym Testamentem - bliżej przyjaźnił się z Ezechielem, któremu poświęcił wiele prac naukowych i wiele godzin pracy. Na nowgo rektora wybrano salezjanina, dziekana Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych - ks. prof. Henryka Skorowskiego. Nadmienię jeszcze, że nasz nowy rektor nie był jako jedyny z dotychczasowych rektorów pracownikiem Wydziału Teologicznego. Dotychczas UKSW (nie biorę pod uwagę wcześniejszego ATK) miało rektorów biblistów - ks.prof. Bartnickiego (który przeprowadził do przekształcenia ATK w UKSW) oraz właśnie ks.prof. Rumianka.

Nie da się ukryć, że sporo się zmieniło na uczelni po zmianie rektora.

Kończę już ten przydługi wstęp i przechodzę do rzeczy - do sprawy prof. Krasnodębskiego. Za życia poprzedniego rektora faktycznie funkcjonował bez problemów układ, w którym prof. Krasnodębski z powodu wykładów w Bremie. Wiązało się to z wykładami raz w miesiącu, Uniwersytet zdawał się akceptować ten układ i nikt nie narzekał.

Trzeba zaznaczyć - bo to ma kluczowe znaczenie w sprawie, że prof. Krasnodębski był na UKSW profesorem mianowanym. Jest to ważne, bowiem kogoś o takim statusie nie bardzo można zwolnić - przynajmniej jest to bardzo trudne. Można jednak doprowadzić do tego, że on samodzielnie zrezygnuje z pełnionej funkcji z powodu niemożliwości spełnienia wymagań, które uczelnia przed nim stawia.

Tak też było w przypadku prof. Krasnodębskiego. Nie jest oczywiście tak, że zarządano od niego jakichś strasznych i niedopuszczalnych rzeczy - broń Boże. Nawet ograniczono mu trochę w porównaniu z innymi wykładowcami liczbę godzin zajęć w tygodniu. Nie tu jest problem, że oczekiwano od niego więcej niż od innych. Chodzi o to, że układ, który funkcjonował pomiędzy prof. a uczelnią nagle stał się niemożliwy do kontynuowania i zaczęto wymagać od prof. rzeczy, których - a w końcu na pewno władze uczelni zdawały sobie z tego sprawę - nie był w stanie pogodzić z innymi swoimi obowiązkami na innych uczelniach. Podsumowując - zawieszono układ i zobowiązano prof. Krasnodębskiego do wykonywania obowiązków w pełnym wymiarze godzinowym - czego oczywiście nie był w stanie spełnić. Musiał więc zrezygnować z funkcji prof. UKSW - i to faktycznie on tę rezygnację złożył - nie miał wyjścia. A władze uczelni oczywiście tę rezygnację przyjęły.

W oświadczeniu ws. zakończenia współpracy UKSW z prof. Krasnodębskim władze uczelni w 3 punkcie piszą tak:

Profesor Z. Krasnodębski wnioskował o rozwiązanie stosunku pracy, ponieważ nie mógł pogodzić obowiązków nauczyciela akademickiego na różnych uczelniach, czego efektem był brak możliwości podporządkowania się obowiązującym zwyczajom i normom prawa wewnętrznego UKSW, polegającym na:

  1. opuszczaniu posiedzeń Rady Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych;
  2. nieuczestniczeniu w posiedzeniach Instytutu Socjologii, w którego był pracownikiem;
  3. braku bieżącego kontaktu ze studentami,
  4. nieterminowym wystawianiu ocen studentom, którzy z tego powodu nie mogli ubiegać się o stypendia za wyniki w nauce;

1 i 2 punkt jest jasny - przy, jak to nazwał Uniwersytet podtrzymywaniu zdrowych zasad funkcjonowania Uczelni, w której wszyscy pracownicy traktowani są równoprof. Krasnodębski po prostu nie miał szans spełnić tych warunków.

W sprawie punktu 3 i 4: to prawda, dwie bodajże skargi wpłynęły na prof. (jeśli tak to można nazwać) z powodu nie wspisania ocen do USOSu (choć tym zajmują się zazwyczaj sekretarki profesorów - sam rektor stwierdził, że nie wie jak to się tam robi i kiedy - bo ktoś to robi za niego). Natomiast dla studentów, którzy mieli z prof. zajęcia - a nie była to wielka grupa biorąc pod uwagę częstotliwość obecności prof. na uczelni - jest to dla nich wielka strata. Profesora takiego kalibru powinno się strzec jak oka w głowie.

Powtarzam raz jeszcze: nie chodzi o to, że rzeczy, których uczelnia wymagała od prof. były niewłaściwe. Chodzi o to, że nagle układ, który sprawdzał się przez 10 lat przestał z jakiegoś powodu obowiązywać i nałożenie na prof. określonych warunków zmusiło go do rezygnacji z wykładania na UKSW.

Nie chce wchodzić w przyczyny zmiany tego układu - danych do posądzania władz uniwersytetu o niechęć do poglądów prof. nie mam. Mam swoje zdanie na ten temat wyrobione na podstawie różnych doświadczeń nie chciałabym natomiast go przedstawiać.

Podobno ponieważ prof. nie chciał zrezygnować z pracy na uczelni różnymi środkami "zmotywowano" go to tego.

Na koniec przytoczę jeszcze ostatni punkt oświadczenia UKSW: 

dalsze posługiwanie się przez prof. Z. Krasnodębskiego insynuacjami oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, stanowiących naruszenie dóbr osobistych osób piastujących funkcje organów UKSW, spowoduje podjęcie stosownych czynności prawnych mających na celu zaprzestanie i usunięcie skutków takich naruszeń.

Tak to więc z prof. Krasnodębskim było.

Ciekawostką jest także, że za czasów obecnego rektora uczelnia znacznie się zadłużyła (bodajże na kilkanaście mln zł - pieniądze te mają służyć budowie laboratoriów i podobno państwo ma je zwrócić uczelni).

partyzantka
O mnie partyzantka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka