pasażer pasażer
492
BLOG

"Chłopiec z plakatu" à rebours, czyli jak znalazłem się w ogłosz

pasażer pasażer Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

...eniu.

Zawsze lubiłem historie o przenikaniu się różnych światów, takie jak "Purpurowa róża z Kairu" Woody Allena, gdzie postać filmowa zstępuje do realnego świata, czy o Alicji, która przeszła na drugą stronę lustra. Kiedyś, w PRL-owskiej telewizji, była dobranocka "Chłopiec z plakatu" - tam bohater miał kolegę, Łukasza, który był postacią ze słupa ogłoszeniowego, czasem jednak schodził z afisza, aby stać się normalnym chłopcem.

W Salonie wystąpiło właśnie zjawisko poniekąd odwrotne. Oto wczoraj, przez wiele godzin, czołowe miejsce na stronie głównej zajmowała notka "I filar, czyli emerytalna ściema", autorstwa blogera "maciej.rogala". To notka, która bierze udział w zaciekłym sporze na temat przelewania z pustego w próżne, stając po stronie, nazwijmy to umownie, pani Lewickiej. Autor stosuje ciekawą taktykę, którą nazwałbym "taktyką niedouczonego szkoleniowca", mianowicie, nie zraża się tym, że ktoś znajduje w jego wykładzie luki - na takich rzuca anatemę "widzę, że pan i tak wie swoje", kontunuuje zaś wykład dla tych, którzy są słuchaczami lojalnymi. Trzeba przyznać - taktyka logiczna, w końcu przecież chodzi o to, aby mówić do tych, którzy naszą narrację są w stanie jeszcze kupić.

Ja także wziąłem udział w dyskusji i również dotknęła mnie klątwa ("pan nie chce zrozumieć"). Nie chodzi jednak o to, że znalazłem się w gronie wykluczonych, nie to jest najważniejsze. Rzecz w tym, że co prawda wczoraj wpis spadł już z eksponowanego miejsca, później jednak powrócił, jako element "lubczasopisma sponsorowanego", tkwi tam zresztą do tej pory. Tym samym, w towarzystwie licznych dyskutantów, znalazłem się w płatnym ogłoszeniu i to jest fascynujące!

Co więcej, przeniesiony do płatnej strefy wpis jest żywy, dyskusja trwa tam cały czas, jak gdyby nigdy nic, jakby uczestnicy nie zorientowali się w translokacji. I powiedzcie mi, że Salon nie jest fascynujący! Pokażcie mi inny portal, na którym wykonalne są rzeczy tak niesamowite.

pasażer
O mnie pasażer

Produkty, których reklama pojawia się powyżej, to badziewie. Nie polecam. Zdjęcia: © pasażer. Kopiowanie zdjęć z bloga w celach innych niż prywatny użytek domowy wyłącznie za zgodą autora. Po co się powtarzać: → Prawicowa publicystyka środka w formacji młyna → Szkodliwość promieniowania radioaktywnego - cicha rewolucja → Rura II. Decydujące starcie → Kiedy EU-Salon? W kinach:                      zobacz ->  Więcej filmów Kochankowie z Księżyca. Moonrise Kingdom     Operacja Argo   Anna Karenina  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości